Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żołnierze już ćwiczą

Radosław Zieliński, Dariusz Brożek
W Afganistanie szturmowcy będą wyjeżdżać na patrole terenowymi hummerami. Teraz testują te pojazdy na wędrzyńskim poligonie.
W Afganistanie szturmowcy będą wyjeżdżać na patrole terenowymi hummerami. Teraz testują te pojazdy na wędrzyńskim poligonie. fot. Dariusz Brożek
Na poligonie w Wędzynie szkolą się żołnierze, którzy jesienią polecą do Afganistanu. Podpatrywaliśmy ich podczas przygotowań do misji.

Trzonem Polskiej Grupy Bojowej w Afganistanie będą piechurzy z elitarnej 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza. Zastąpią tam 260 kolegów z jednostki, którzy od kwietnia uczestniczą w misji stabilizacyjnej w tym kraju. Odwiedziliśmy ich podczas szkolenia na poligonie w Wędrzynie.

Wist nie jest taki zły
W namiocie dowództwa przy laptopach siedzi grupa oficerów. Na krzesłach wiszą kamizelki kuloodporne, hełmy i karabiny beryl. - Musimy mieć je pod ręką, bo w każdej chwili może zostać ogłoszony alarm - mówi międzyrzeczanin mjr Piotr Zieja, dowódca grup szturmowych.

Bazę ,,Afgańczyków'' na poligonie otaczają zwoje drutu kolczastego, a do tego szczelna linia punktów kontrolnych, przez które mysz się nie przeciśnie. Na jednym z nich grupa żołnierzy zatrzymuje i rewiduje dwóch ,,tubylców'', w których wcielili się ich koledzy. - Musicie to robić bardziej dokładnie - instruuje ich przełożony.

Jeden z plutonów trenuje strzelanie z karabinków beryl i pistoletów wist. - Scenariusz zakłada, że karabinki się zacinają, dlatego żołnierze muszą wyjąć pistolety i prowadzić z nich ogień - informuje mjr Mieczysław Bieniek, zastępca dowódcy Polskiej Grupy Bojowej.

Pistolety wist to polska konstrukcja. Krążą o nich niezbyt pochlebne opinie. Żołnierze twierdzą jednak, że broń wcale nie jest taka zła. - Jak swój mam od trzech lat i nie narzekam - zapewnia jeden z oficerów.

Rosomaki z hummerami

Na następnej strzelnicy załogi furgonetek terenowych niszczą ogniem karabinów maszynowych kolejne cele. Strzelców osłaniają pancerne blachy, których - jak twierdzą - nie przebija pociski ręcznej broni.

Nie mają łatwego zadania, bo strzelają, jadąc z dużą prędkością. - Dwa pododdziały szturmowe będą się składać z rosomaków i hummerów. Dlatego duży nacisk kładziemy na współdziałanie załóg tych pojazdów - mówi por.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska