Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze i niezwykłe miejsca w naszych lasach: Szkółka to las w pigułce

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502 [email protected]
Ireneusz Deptuch, leśniczy-szkółkarz pokazuje małe świerczki, rosnące w specjalnych styropianowych kontenerach.
Ireneusz Deptuch, leśniczy-szkółkarz pokazuje małe świerczki, rosnące w specjalnych styropianowych kontenerach. fot. Małgorzata Trzcionkowska
Małe świerczki rosną w styropianowej donicy. Nad nimi leśnicy rozpięli daszek, który chroni je przed palącym słońcem. - Dzięki temu będą silniejsze, gdy trafią do lasu - tłumaczy Ireneusz Deptuch, leśniczy szkółkarz.

PO POŻARZE LAS SADZONO Z POWIETRZA

PO POŻARZE LAS SADZONO Z POWIETRZA

Osiem lat temu ogień strawił 3 tys. hektarów lasu. Dziś przyroda poradziła sobie ze zniszczeniami. - Pożar spowodowało strzelanie na poligonie - mówi żagański nadleśniczy Waldemar Babiarz. - Jego gaszenie było bardzo trudne. Dym i żar czuli mieszkańcy Żagania, a władze rozpatrywały nawet ewakuację miasta, bo ogień zbliżał się do dużej bazy paliw.

Odnowienie zniszczonego lasu było bardzo trudne. W ziemi nadal były niewypały i niewybuchy. Nie można było wprowadzić ludzi i ciężkiego sprzętu. Nasiona brzóz sosen i świerków były zrzucane ze śmigłowców. Tylko w ten sposób można było zalesić bardzo zniszczony teren. - Aby uniknąć kolejnych pożarów, ściśle współpracujemy z komendą poligonu.

Maleńkie drzewka rosną w szkółce leśnej, między Żaganiem, a Czerną. Na prawie siedmiohektarowej powierzchni leśnicy hodują m.in. świerki, modrzewie, a także dęby, olchy, brzozy, buki i inne drzewa, występujące w naturze. - Wśród nich są między innymi czereśnie, które powszechnie rosną w naszych lasach - mówi Ireneusz Deptuch. - Ich owoce chętnie jedzą ptaki.

Dzięki mieszaniu drzewostanu liściastego z iglastym, lasy są silniejsze. Bardziej odporne np. na pożary. - Jeśli las jest jednorodny, np. tylko sosnowy, to bardzo szybko może zostać zniszczony przez szkodniki - wyjaśnia leśniczy. - Z tego powodu staramy się, aby las był różnorodny.

Teren szkółki został podzielony na kwatery. Na niektórych maleńkie drzewka rosną bezpośrednio w ziemi. Są zasilane własnymi nawozami, z leśnej kompostowni. Robi się je z kory, trocin, a także odchodów zwierzęcych. Wszystko jest naturalne, bez chemii i bez oprysków. Za to podlewanie drzewek jest całkowicie zautomatyzowane. Cały teren zasila nowoczesna deszczownia, sterowana komputerowo.

Woda do podlewania pochodzi z własnego ujęcia. Informacje do komputera dostarcza stacja pogodowa. Jednak większość prac przy roślinkach trzeba wykonać ręcznie, podobnie, jak w ogrodzie. Te prace wykonuje wyłoniony w przetargu zakład usług leśnych. Rocznie szkółka "wypuszcza w świat" ok. 2 mln sadzonek. Trafiają nie tylko do lasów, ale także do osób prywatnych i instytucji. - Zgłaszają się do nas m.in. szkoły - mówi leśniczy. - Dzieci przygotowują u siebie teren, a sadzą na nim drzewka, a potem się nimi opiekują.

W leśnej szkółce nie ma drzew ozdobnych, bo zgodnie z wytycznymi "obce" drzewa nie mogą być sadzone w naszych lasach. Nasiona drzew są zbierane pod drzewami, potem suszone i wyłuskiwane w łuszczarni. Na żołędzie dębu trzeba bardzo długo czekać. Jeśli drzewo rośnie wśród innych, to aż 80 lat.
Leśniczy z dumą mówi o cisach i wawrzynku wilcze łyko, rzadkim gatunku krzewu, który udało się wyhodować właśnie w szkółce.

Warto zobaczyć stare cisy przy spalonym pałacu

Cisy nad Czerną to pomnik przyrody. 370 cisów rośnie na powierzchni 5,17 ha. Drzewa wysiały się w sposób naturalny. Nasiona rozniosły ptaki. Takie stanowiska cisa pospolitego są w skali kraju rzadkością. Zgrupowanie starych drzew z Czernej należy do największych w lubuskich lasach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska