Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze i niezwykłe miejsca w naszych lasach: Tam rządzi bielik-romantyk

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
- Trasę wokół ośniańskich jezior można pokonać na rowerze. Trzy ścieżki tworzą jeden szlak, który jest bardzo dobrze oznaczony - mówią Małgorzata Hajkowicz i leśniczy Robert Malina
- Trasę wokół ośniańskich jezior można pokonać na rowerze. Trzy ścieżki tworzą jeden szlak, który jest bardzo dobrze oznaczony - mówią Małgorzata Hajkowicz i leśniczy Robert Malina fot. Paweł Kozłowski
Zwykły spacer ścieżką edukacyjną może zmienić się w prawdziwą ornitologiczną przygodę. Trasa biegnie wzdłuż stawu hodowlanego, na którym polują bieliki. - Gdy woda była spuszczana, zauważyłem na nim aż 20 ptaków - mówi leśniczy Robert Malina.

TROCHĘ HISTORII W LESIE

TROCHĘ HISTORII W LESIE

Ciekawostkami historycznymi znajdującymi się na terenie nadleśnictwa są Fort Żabice oraz Fort Czarnów - Pierścień Zewnętrzny Twierdzy Kostrzyn. Wybudowane zostały około 1887 r. W całości przetrwały do 1945 r., pełniąc podczas wojny funkcje magazynów na amunicję. Dziś fort w Żabicach - oprócz tego, że jest atrakcją historyczną - służy nietoperzom do zimowej hibernacji.

Bieliki to jedna z największych atrakcji nadleśnictwa Ośno Lub. Zakładają gniazda, bo warunki są dla nich idealne. Mimo że dominują tam sosny, jest także wiele dębów. Stare drzewostany mają około 200 lat. I właśnie tam stanowiska mają największe drapieżne ptaki w Polsce.

- Znajdują się wysoko w mocnych koronach drzew, bo gniazda są potężne - opowiada R. Malina. - W naszych okolicach z pewnością żyje kilka par. Mają zazwyczaj jedno młode, czasami zdarza się dwójka. Przebywają u nas przez cały rok. Jedynie zimą koncentrują się w okolicach akwenów, gdzie łatwiej jest im o pożywienie. W naszym przypadku jest to Park Narodowy Ujście Warty.

Z bielikami wiążą się romantyczne historie. Są jednymi z najwierniejszych ptaków. Pary łączą się na całe życie. Po utracie jednego z partnerów, rzadko się zdarza, by drugi ptak związał się z innym. Żywią się głównie rybami, czasem padliną, rzadko małymi gryzoniami. Dlatego możne je spotkać nad stawami hodowlanymi. - Jesienią, gdy ich właściciele spuszczają wodę i zdobycz jest łatwiejsza, nad wodą można zauważyć nawet kilkanaście osobników. Ja któregoś razu zaobserwowałem aż 20 - dodaje leśniczy.

Dorosłego ptaka najszybciej można rozpoznać po białym ogonie i dużej rozpiętości skrzydeł, która wynosi około 2,5 m. To właśnie orzeł bielik jest pierwowzorem naszego godła narodowego.
Drugą ornitologiczną atrakcją nadleśnictwa jest bocian czarny. - On, w przeciwieństwie do bociana białego, stroni od ludzi i gniazda buduje w spokojnych miejscach w lesie. Warunki ma u nas bardzo dobre, bo nie brakuje wody i podmokłych terenów. W naszych okolicach ten gatunek jest dosyć liczny - tłumaczy Małgorzata Hajkowicz z Nadleśnictwa.

Bocian czarny przylatuje miesiąc później, niż pospolitszy jego kuzyn - bocian biały. Z gniazda może wyprowadzić nawet cztery młode. Ze względu na to, że gnieździ się w lesie w poszukiwaniu pożywienia może pokonać nawet kilka kilometrów. Coraz częściej bywa więc obserwowany w pobliżu osiedli ludzkich - mówi R. Malina. - Być może zmienia się jego charakter i podobnie jak jego kuzynowi, obecność człowieka nie przeszkadza - dodaje leśniczy.

W CZYSTYCH POTOKACH SĄ PSTRĄGI

W CZYSTYCH POTOKACH SĄ PSTRĄGI

Osią Uroczyska Doliny Lenki jest dolina rzeki Lenki i jej dopływów. Na jego terenie występują interesujące gatunki ptaków: bielik, bocian czarny, błotniak stawowy, kania ruda, zimorodek oraz ptactwo wodne i błotne. Znajdują się tam trzy jeziora: Wielkie, Małe i Lipieńskie, a także stawy rybne. Jeziora obfitują w liczne gatunki ryb, a w krystalicznie czystych potokach wpływających do Lenki spotkać można nawet pstrągi.

Oba gatunki są objęte ochroną strefową. Oznacza to, że w okresie lęgów w najbliższej okolicy gniazd nie można prowadzić żadnych prac. Leśniczowie przez całą wiosnę i lato pilnują, aby ptaki miały spokój. - Stanowiska rzadkich ptaków objęte są tajemnicą - mówi Małgorzata Hajkowicz, - nie możemy zdradzać ich miejsc lęgowych, natomiast przy odrobinie szczęścia, bez problemu można je obserwować podczas wycieczek po okolicznych lasach - dodaje.

- Jednak najciekawszym okazem naszych lasów jest największy polski chrząszcz, jelonek rogacz - chwali się R. Malina. - To, że tu żyje to zasługa starych pni dębowych, w których rozwija się larwa. Mija aż pięć lat zanim przemieni się w dorosłego osobnika.

Nazwa chrząszcza wzięła się od charakterystycznego wyglądu samca. Nosi on okazałe "poroże". To są jego żuwaczki. Samce przy ich użyciu walczą ze sobą niczym jelenie. Owady najczęściej można spotkać w ciepłe wieczory na przełomie czerwca i lipca. Nie da się ich przegapić, bo ze względu na wielkość, gdy nadlatują, hałasują jak helikopterki. Są tak liczne, że w okresie rujki można je spotkać dosłownie wszędzie. Nawet na ośniańskich chodnikach w centrum miasta. - W Polsce jest jedynie kilka miejsc, gdzie jelonki występują w takich ilościach - mówi R. Malina. - Mimo że jest ich bardzo dużo, można je zaobserwować tylko przez jeden miesiąc w roku.

Na terenie nadleśnictwa znajdują się dwa rezerwaty przyrody oraz dwa zespoły przyrodniczo-krajobrazowe: Uroczysko Doliny Lenki i Uroczysko Ośniańskich Jezior. Szczególnie to drugie uroczysko jest niezwykle atrakcyjne. Składa się z dziewięciu polodowcowych jezior różnej wielkości. Woda w akwenach jest czysta i patrząc na nie z góry ma szmaragdowy kolor. Całe uroczysko można zwiedzić na rowerze, bo pracownicy Nadleśnictwa wytyczyli wokół niego ścieżkę. Znajduje się na niej kilkanaście miejsc odpoczynku i kilka miejsc przeznaczonych do biwakowania oraz kąpieliska. Jest nawet plac zabaw. Na terenie uroczyska można spotkać także kilkanaście roślin chronionych, m.in. konwalie. - Przed laty Ośno było nawet nazywane miastem konwalii - mówi R. Malina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska