Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak się bawi Fa-lu-baz! (WIDEO)

Marcin Łada Szymon Kozica
Skład Falubazu na scenie
Skład Falubazu na scenie fot. Bartłomiej Kudowicz
Frekwencja i temperatura jak na dobrym ligowym meczu. Prezentacja drużyny musiała się podobać nawet koneserom.

Prezentacja ZKŻ Kronopol Zielona

ZOBACZ VIDEO

Pobierz plik video (21MB)

Wczoraj siedmioletni Pascal i jego tato przyszli pod Palmiarnię grubo przed osiemnastą. - Chcieliśmy zająć dobre miejsce i wszystko dokładnie zobaczyć - wyjaśnili. Chwilę później zaczął zapadać zmrok, a prawie pusty plac powoli się wypełnił.

Kiedy kibice jeszcze się zbierali, na zaplecze sceny podjechała czarna limuzyna z młodzieżowcami Falubazu. Kolejna przywiozła bardzo szczególnego gościa. Oczom fanów, którzy śledzili akcję na telebimach obok sceny, ukazał się nestor torów Andrzej Huszcza.

I choć nikt nie mierzył siły braw, to właśnie on dostał największe. - Ja w Poznaniu jestem na jeździeckim urlopie i jeszcze się spotkamy - zapewnił później ze sceny.

Abra dabra kadabra

Kiedy bohaterowie imprezy byli już na miejscu, do akcji wkroczyli zespół "Samowar" oraz prowadzący prezentację Rafał Darżynkiewicz. I zaczęło się. "Abra dabra kadabra. Falubaz wygrał to prawda" - rymował zespół. - Hej, hej Fa-lu-baz! - odpowiadali kibice.

Przeciągającą się cześć oficjalną urozmaiciło także pojawienie się na scenie koszykarzy zielonogórskiego Zastalu. - Kibice w Zielonej Górze lubią koszykówkę, ale żużel to oni kochają - powiedział ich lider Paweł Szcześniak, czym wzbudził ogromną owację.

Ale to była tylko przygrywka, bo chwilę później na scenę wszedł znany dziennikarz telewizyjny Tomasz Lis. Przywitał się i zaczął, jak przystało na rodowitego zielonogórzanina: - Tak się bawi, tak się bawi Fa-lu-baz!

Będzie złoty medal

Po rozgrzewce przyszedł czas na kulminacyjną część wieczoru. Na scenie pojawili się młodzieżowcy ZKŻ-u Kronopolu, wśród których pierwszy raz stanął młody Szwed Linus Ekloef, a po nich wszyscy zawodnicy. Poza Ekloefem, pod palmiarnią zadebiutowali Sebastian Alden i Ricky Kling. To oni byli tajemniczymi Skandynawami, o których od dawna mówiło się w Zielonej Górze.

Zespół "Samowar" zadbał, żeby pojawienie się każdego z zawodników poprzedzał odpowiednio dobrany kawałek. Walaska przywitało: "A Walas tylko zapiął kask i krzyknął: Ech do czorta!", a Piotra Protasiewicza: "Nie było ciebie tyle lat". Każdy z żużlowców był także przepytywany przez Darżynkiewicza i co ciekawe nie brakowało szumnych zapowiedzi.
Na przykład Fredrik Lindgern - zapytany, czy najpierw wywalczy złoty medal mistrzostw Polski, czy miejsce w Grand Prix - odpowiedział, że w tym roku zdobędzie z ZKŻ-em złoty medal. Inni tonowali nastroje, ale...

- Miejsce w pierwszej czwórce jest w naszym zasięgu - zapowiedział Walasek.
Na prezentacji zabrakło tylko Amerykanina Billy'ego Hamilla, który także podpisał kontrakt w Zielonej Górze.

Trudne pytania

Wieczór zakończył show Tomasza Lisa, który w konwencji popularnego programu telewizyjnego "Co z ta Polską?" przepytywał sterników ZKŻ-u Kronopolu i jego sponsorów: Co z tym Falubazem?
Choć padło wiele odpowiedzi, tą najważniejszą poznamy dopiero po sezonie w ekstralidze. Wtedy naprawdę okaże się, jak prezentują się nasi żużlowcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska