Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taniej, ale i tak drogo

TADEUSZ KRAWIEC
Od kilku miesięcy gotowa jest sieć kanalizacyjna, biegnąca przez wsie południowo-zachodniej części gminy. Nie jest używana, bo rolnicy twierdzą, że podłączenie się do niej jest dla nich za drogie.

Rolnicy ze Zwierzynia, Zamęcina, Sławęcina, Gleźna, Radaczewa i Piasecznika nie ukrywają, że wyprowadzono ich w pole. - Wyłudzono od nas zgodę na przeprowadzenie sieci przez nasze podwórka i pola. Nikt nie zwrócił nam za szkody, a teraz żąda się od nas ogromnych pieniędzy za podłączenie się do sieci - skarży się starsza pani ze Sławęcina.

Taniej, ale i tak drogo

Nie może uwierzyć, że za kilkumetrowe łącze z domu do studzienki Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej żąda prawie tysiąc złotych. Jako pierwsi ten problem zauważyli mieszkańcy Zamęcina. Pisaliśmy o tym w maju, w artykule ,,Dlaczego tak drogo’’. Przypomnijmy, że wówczas PGK żądało za podłączenie około 2,5 tys. zł. Po naszej interwencji władze miasta zapewniały, że zdecydowanie obniżą koszty.
Skanalizowanie wsi kosztowało ponad 10 mln zł. Większość pieniędzy pozyskano z UE i Funduszu Ochrony Środowiska. - Nam się wcale nie śpieszy, a oni robią wszystko, żebyśmy się jak najszybciej podłączyli, bo muszą wykazać się tzw. efektem ekologicznym. Jeśli się nie wykażą, będą musieli zwrócić do FOŚ ponad dwa miliony złotych - mówi pan ze Sławęcina. Twierdzi, że ma szambo i nikt nie zmusi go do podłączenia się do głównej sieci.

Cena promocyjna

Wiadomość o tzw. efekcie ekologicznym potwierdzają pracownicy magistratu. Nikt jednak nie chce nam zdradzić, kiedy mija termin. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że już minął.
Na spotkaniu z mieszkańcami Sławęcina przewodniczący rady nadzorczej PGK Wiesław Łącki zapewnia, że obecna oferta jego firmy jest bardzo korzystna. Proponuje 300 zł za załatwienie dokumentacji i po 64 zł za każdy metr wykonanego podłączenia. - To cena promocyjna - zapewnia. Proponuje też drugi wariant, w którym gospodarz sam wykona podłączenie, ale i tak będzie musiał zapłacić 300 zł za dokumentację, 121 za włączenie do sieci i po 2,20 zł za skontrolowanie przez PGK każdego metra wykonanego podłączenia. - Możemy dać najwyżej 200 zł i kropka - mówi Jerzy Miładowski z Zamęcina. Z jego wyliczeń wynika, że według kalkulacji PGK musiałby zapłacić ponad 6 tys. zł. Zamierza spotkać się z sąsiadami, by zastanowić się nad tym co dalej robić z tym problemem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska