Zaczęło się skromnie: od rubryki w gorzowskim wydaniu ,,Gazety Lubuskiej''. Prezentowaliśmy w niej stare zdjęcia Gorzowa, które Czytelnicy przynosili do redakcji. Zauważył je Zbigniew Sejwa - artysta i szef Kamienicy Artystycznej Lamus. - Nawet nie wiecie, co macie. Te zdjęcia to skarb. Zbieraj je, będzie z tego wystawa - powiedział mi, gdy pokazaliśmy może 40 pierwszych ujęć.
Było na nich miasto. Inne niż obecnie. Ze spalonymi kamienicami, zniszczoną fontanną na Starym Rynku, konnymi wozami i pięknymi, maleńkimi tramwajami. Niemal każda fotografia była perełką.
- Trochę się wstydziłam, że moje zdjęcia są takie zwykłe. Ale przyniosłam, bo inni też przynosili - wspomina Barbara Józefowska, która podzieliła się z nami fotografiami z prywatnych albumów jako jedna z pierwszych.
Gdy zebrała się setka zdjęć, zrobiliśmy w Lamusie pierwszą wystawę. Były tłumy. Już wtedy Z. Sejwie zamarzył się album. Porządny. Pięknie wydany. Zapełniony starymi zdjęciami Gorzowa w obiektywie gorzowian. Więc zbieraliśmy zdjęcia bez przerwy. Po drodze była druga wystawa, trzecia i czwarta.
Po tej ostatniej było pewne: wyjdzie album! I udało się: w czwartek o 18.30 była jego premiera. 100 osób dostało go za darmo (było sporo Czytelników, bez których nigdy ta sztuka by nam się nie udała), kolejnych 200 egzemplarzy pozostanie w zasobach miasta i będzie wyjątkowym, miejskim upominkiem.
- Szkoda. Już miałem pytania od klientów, czy album będzie do kupienia... - mówił obecny na wernisażu księgarz Daniel Puczyłowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?