[galeria_glowna]
O 13.22 w Rokitnie zawyły syreny. Wśród szlochów krewnych i licznych przyjaciół do grobu złożono trumnę z ciałem ks. kan. Tadeusza Kondrackiego, który zmarł na zawał w sobotę.
Do Rokitna przyjechało ponad dwa tysiące pielgrzymów. Duchowni, przedstawiciele władz, stowarzyszeń kościelnych i tłumy przyjaciół wzięły udział w ostatniej drodze kapłana, który przez ostatnich 20 lat był kustoszem diecezjalnego sanktuarium i proboszczem w Rokitnie.
Ks. kan. Tadeusz Kondracki był jednym z najbardziej znanych i lubianych duchownych naszej diecezji. Wierni kochali go za otwartość, pogodę ducha i wielkie serce. - Jego wielkość polegała na tym, że potrafił w prosty sposób mówić do maluczkich o sprawach ważnych. Zawsze skory do pomocy, zawsze miał lekarstwo na nasze problemy - wspominają jego parafianie.
Po nabożeństwie celebrowanym przez ks. bp. Stefana Regmunta, biskupa diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, kustosz został pochowany na cmentarzu przy bazylice.
- Byłeś strażnikiem i opiekunem cudownego obrazu. Ale byłeś też ojcem dla parafian i pielgrzymów. W imieniu duchownych, sióstr i świeckich pracowników sanktuarium, dziękujemy ci sercem i cała wyobraźnią swoją - żegnał kustosza ks. dr Józef Tomiak, który przez ostatnie dziesięć lat był jego najbliższym współpracownikiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?