MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To byłby mój trzeci medal

Janusz Dobrzyński
Agnieszka Szott. 25 lat, 186 cm wzrostu. Panna. Studentka PWSZ. Kluby: Stilon Gorzów, Ślęza Wrocław, Lotos Gdynia, Cukierki Odra Brzeg. Miss Polskiego Basketu 2002.
Agnieszka Szott. 25 lat, 186 cm wzrostu. Panna. Studentka PWSZ. Kluby: Stilon Gorzów, Ślęza Wrocław, Lotos Gdynia, Cukierki Odra Brzeg. Miss Polskiego Basketu 2002. fot. Kazimierz Ligocki
Rozmowa z Agnieszką Szott, gorzowską koszykarką i reprezentantką Polski

- Wróciłyście z dalekiej podróży, bo po sobotniej porażce z Ineą AZS-em, awans do półfinału wydawał się mało realny? - Chyba się trochę przeceniłyśmy. Sądziłyśmy, że będzie to łatwy mecz i bez problemów go wygramy. A poznanianki pokazały, że są godnym rywalem, walczącym do końca, mimo braku wartościowych zmienniczek.

- W poniedziałek trzeba się znów spodziewać walki na "śmierć i życie"... - Tak, zwłaszcza, że ich kapitan Monika Sibora zapewniała poznańskich dziennikarzy, że na pewno wygrają. To ich ostatnia szansa, więc dadzą z siebie wszystko. Wierzę jednak, że wytrzymamy ich presję.

- Jesteście bliżej upragnionego półfinału, podobnie jak ekipa z Polkowic. - Z tego co wiem, to ŁKS im nie leży. Jeśli jednak CCC zagra tak mądrze, jak u siebie, to wejdzie do czwórki.

- Szykuje się więc mecz o brąz z CCC. Chyba, że stać was lub polkowiczanki na zwycięstwo nad Wisłą lub Lotosem? - By wygrać, trzeba o tym choć marzyć. Na razie jednak nie myślimy o Wiśle, tylko o trzecim zwycięstwie z ekipą z Poznania.

- Twoja forma rośnie. Magda Kozdroń określiła cię w środę profesorką, a i trener Dariusz Maciejewski decydujące akcje rozegrał z tobą w roli głównej. - Jeszcze nie gram, jak kiedyś. A moja rola wynikała z taktyki. Dwie wysokie zawodniczki z Poznania miały już po cztery przewinienia, więc w założeniach trenera łatwiej było mi je złapać na faul. Był jednak moment, że grałyśmy na Olę Karpińską, by piąty faul złapała Sibora. I udało się.

- Pojedynki z rywalkami bywają bolesne. Trudno ci powstrzymać się od rewanżu w postaci "kuksańca"? - Nie jestem dziewczynką do bicia. A w nerwach, podczas walki, emocje biorą czasem górę nad rozsądkiem i koncentracją.

- Dziś masz 25. urodziny. Czego sobie życzysz? - Mam już w kolekcji dwa brązowe medale zdobyte w lidze ze Ślęzą Wrocław, ale moim marzeniem jest podobny sukces z gorzowską drużyną.

- Trzymamy kciuki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska