- Został pan oficerem roku w 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Kto przyznał panu ten tytuł?
- Kapituła składająca się z oficerów naszej dywizji. Kandydatów wystawiły jej wszystkie brygady i pułki. Wpierw zostałem wybrany oficerem roku w 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Na szczeblu brygady rywalizowałem z dziewięcioma kolegami. Między innymi z moim zastępcą majorem Tomaszem Biedziakiem, który jest znakomitym żołnierzem i dowódcą. Przed rokiem został uznany za najlepszego oficera wojsk lądowych. I wrócił z Warszawy z buzdyganem, który dawniej symbolizował hetmańską władzę, a teraz jest prestiżową nagrodą dla wyróżniających się żołnierzy i oficerów.
- Ma pan szansę powtórzyć sukces zastępcy?
- Na szczeblu wojsk lądowych o tytuł oficera roku będzie się ubiegać kilkadziesiąt osób. Sami najlepsi oficerowie. Dlatego teraz trudno mi wyrokować, jak wypadnę w tym plebiscycie.
- Dlaczego akurat pan został oficerem roku w brygadzie i dywizji?
- Myślę, że złożyły się na to dwie rzeczy. Po pierwszy misja w Afganistanie, gdzie przez pół roku dowodziłem Polską Grupą Bojową, która była przysłowiową tarczą i mieczem naszego kontyngentu wojskowego. Wróciliśmy w maju. I prawie z marszu dowodzony przeze mnie batalion zaczął przygotowania do natowskiej certyfikacji CREVAL. Poprzedziły ją ćwiczenia poszczególnych kompanii. Później odbyły się manewry całego batalionu, a na początku grudnia przeszliśmy kontrolę. I udowodniliśmy, że jesteśmy przygotowani do współdziałania z innymi pododdziałami wojsk NATO. Dostaliśmy piątkę.
- Przecież jesteśmy w NATO już od dziewięciu lat?
- Ale certyfikaty CREVAL mają tylko nieliczne, najlepsze pododdziały i jednostki. Zarówno w naszym wojsku, jak i w armiach zachodnich. To nie przypadek, że do certyfikacji wytypowano właśnie dowodzony przeze mnie 1 batalion piechoty zmotoryzowanej. Już dwa razy zdobyliśmy tytuł najlepszego pododdziału w wojskach lądowych.
- Jakie plany na przyszły rok?
- Czeka nas sporo pracy. Mój batalion ma wejść w skład Grupy Bojowej Unii Europejskiej. Już w styczniu zaczynamy przygotowania.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?