Straż pożarna została wezwana do pożaru samochodu na trasie koło Rzepina. Kiedy jednostki dojechały na miejsce, całe auto było już w płomieniach. Strażacy zaczęli gasić samochód. Po ugaszeniu w środku znaleźli ciało.
Okoliczności zdarzenia nie są jasne. Jedni świadkowie mówili, że samochód wybuchł podczas jazdy. Inni twierdzą, że samochód przed pożarem już stał.
Jak informuje kom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji, wszystko wskazuje, że nie doszło do wypadku drogowego. - Auto napędzane było gazem. Kiedy zaczęło najprawdopodobniej szwankować kierowca zjechał na pobocze - relacjonuje prawdopodobny przebieg tragedii rzecznik. Wtedy prawdopodobnie doszło do eksplozji, o której mówią świadkowie. Po wybuchu samochód stanął w płomieniach.
Policja ustala kto jechał samochodem. Wiadomo, że auto należało do kobiety.
Zobacz też: Młody kierowca rozbił płot i dachował. Dwie osoby pojechały do szpitala, on stracił prawo jazdy (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
