Strażacy zgłoszenie o zdarzeniu otrzymali o godz. 1.09. Na miejsce wysłano 7 zastępów straży pożarnej.
- W nocy obudził nas głośny wybuch. Potem słyszeliśmy już tylko syreny – mówi jeden z mieszkańców Kalska.
- Razem z żoną myśleliśmy, że wybuchła jakaś bomba – dodaje sąsiad. - Wybiegłem na zewnątrz, aby sprawdzić, co się stało. Zobaczyłem kłęby dymu wydobywające się w budynku, więc wbiegłem do środka i próbowałem gasić płomienie. Niestety w środku było na tyle niebezpiecznie, że musiałem uciekać – opowiada.
Jak się dowiedzieliśmy, w chwili eksplozji w domu przebywały dwie osoby – mąż i żona. Gdy na miejsce dotarli strażacy, w jednym z pomieszczeń znaleźli ciało mężczyzny.
Ta część domu została całkowicie zdewastowana. Siła eksplozji wybiła niemal wszystkie okna. W tym momencie dom nie nadaje się do zamieszkania.
W sąsiednim domu popękał tynk na ścianie. – Strażacy sprawdzali, czy mój dom nie został naruszony. Na szczęście okazało się, że szkody nie są poważne – tłumaczy sąsiad.
– Prawdopodobną przyczyną był wybuch butli z gazem, ale na razie nie można tego jeszcze jednoznacznie stwierdzić – mówi oficer dyżurny na stanowisku kierowania komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze.
Obecnie trwają przesłuchania i badanie materiału dowodowego. Szczątki butli gazowej zostały zabrane do ekspertyzy. Biegli określą dokładną przyczynę wybuchu.
Akcja strażaków zakończyła o godz. 5.52.
ZOBACZ TAKŻE
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?