Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Świebodzinie. Zaczadziła się 18-latka. Była w ciąży

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
Tak wyglądają czujki wykrywające śmiertelny czad. Kosztują od kilkudziesięciu złotych wzwyż
Tak wyglądają czujki wykrywające śmiertelny czad. Kosztują od kilkudziesięciu złotych wzwyż fot. Straż Pożarna
O 2.00 nad ranem miejscowe służby ratownicze dostały wezwanie do jednej z kamienic. W mieszkaniu mężczyzna znalazł swoją partnerkę - nie żyła.

To 18-letnia kobieta. Była w ciąży... - powiedział nam Artur Chorąży z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Nie są jeszcze na 100 proc. znane przyczyny zgonu (zaplanowana jest już sekcja zwłok), ale najpewniej doszło do zaczadzenia.

Czy to z termy?

Skąd to podejrzenie? Kobieta nie miała żadnych obrażeń, wykluczono więc udział osoby trzeciej.

- A gdy na miejsce przyjechali strażacy, zbadali całe mieszkanie detektorem gazu. Okazało się, że w pomieszczeniu, gdzie znaleziono ciało kobiety, było znacznie podwyższone stężenie tlenku węgla. Obok była terma... - powiedział nam przed chwilą dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie.

W tym roku na terenie woj. lubuskiego z tego samego powodu zmarło już kilka osób! Powód: najczęściej dogrzewanie pomieszczeń niesprawnym sprzętem grzejącym.

Tymczasem strażacy przypominają: warto kupić i zamontować w domu specjalne czujki. Kosztują od kilkudziesięciu złotych wzwyż, a mogą uratować życie (gdy niebezpiecznie podnosi się poziom tlenku węgla, ogłuszająco piszczą - wystarczy wtedy przewietrzyć mieszkanie, uciec i wezwać strażaków).

Poza tym policjanci i strażacy apelują: w sezonie zimowym nie dogrzewajmy się starymi, zepsutymi piecykami, wietrzmy mieszkania i za nic w świecie nie zatykajmy przewodów kominowych ,,żeby więcej ciepła zostawało w domu''!

Niespokojna noc

Minionej dobry lubuscy strażacy mieli też do ugaszenia dwa pożary. W Żarach ktoś podpalił samochód osobowy.

Aż 17 zastępów gasiło pożar stodoły we wsi Bobrówko koło Strzelec Krajeńskich. - Nie był to duży ogień, ale ściągnęliśmy tak wielkie siły, bo zagrożony był stojący obok budynek mieszkalny. Dogaszanie jeszcze trwa, ale nie ma już zagrożenia - usłyszeliśmy w Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.

Była jeszcze jedna interwencja: w Lubsku koło Żar strażacy pomagali... karetce pogotowia, która ,,zakopała się'' na grząskim poboczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska