MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Triumf gazowników

PAWEŁ SCHREITER
W pierwszej rundzie turnieju głównego europejskiego pucharu ping-pongistów TTC Nancy Evans Cup zielonogórski Gaz Polski ZSMP pokonał wczoraj czeski zespół Nova Huta Ostrawa. Gazownicy awansowali do drugiej rundy (czołowej dwudziestki) tych prestiżowych zmagań. Ich kolejnym rywalem najprawdopodobniej będą Austriacy.

GAZ POLSKI ZSMP ZIELONA GÓRA NOVA HUTA OSTRAWA 3:1
Wyniki kolejnych gier: Daniel Górak Dymitro Prokoptsow 3:2 (7:11, 11:9, 11:4, 7:11, 11:5), Tomasz Redzimski Aleksander Diduch 1:3 (8:11, 11:5, 6:11, 4:11), Grzegorz Adamiak Martin Hanak 3:1 (7:11, 11:4, 11:7, 11:9), Redzimski Prokoptsov 3:2 (11:9, 4:11, 7:11, 11:6, 11:8).

Oba zespoły bardzo poważnie traktują start w pucharowych zmaganiach. To sprawiło, że mecz stał na wysokim poziomie i mógł się podobać. Czeska ekipa, mająca w swoim składzie dwóch ukraińskich zawodników (Prokoptsow i Diduch), przed dwoma laty dotarła do ćwierćfinału tych zmagań. Z kolei przed czterema laty była w ćwierćfinale Pucharu Mistrzów. W latach 1996 i 1998 zdobywała drużynowe mistrzostwo Czech.
Cztery gry singlowe trwały ponad dwie godziny. Każdy pojedynek miał swoją dramaturgię, jednak najwięcej emocji dostarczyła ostatnia gra, w której Redzimski zmierzył się z Prokoptsowem. Wiadomo było, że jeśli nasz zawodnik zwycięży, Gaz Polski ZSMP wygra całe spotkanie (walka toczy się do trzech zwycięstw jednej z drużyn). Doszło do piątego seta, który rozpoczął się od prowadzenia zawodnika gospodarzy 2:0. Za moment jednak było 3:2 dla gracza czeskiego zespołu. Kiedy Redzimski prowadził 7:4, trener gości poprosił o czas. Mimo dalszej inicjatywy zielonogórzanina, który wygrywał już 9:5, Prokoptsow nie rezygnował i zmniejszył przewagę gazownika do zaledwie jednego punktu (9:8). Wówczas publiczność zaczęło gorąco dopingować naszego zawodnika, który po błędach rywala zdobył dwie kolejne piłki i tym samym wygrał 11:8.
- Mecz był bardzo nerwowy, oba zespoły za wszelką cenę dążyły do zwycięstwa stwierdził T. Redzimski. Szczególnie dla mnie i Grzegorza Adamiaka awans do kolejnej rundy to bardzo ważna sprawa, ponieważ tym samym w dalszym ciągu mamy rzadką okazję gry z rywalami z zagranicy. Mimo iż udało się nam zwyciężyć, jednak ze swojej gry nie jestem do końca zadowolony.
- Mecz stał na wysokim poziomie, a w szczególności gra Daniela Góraka z Dymitro Prokoptsowem usłyszeliśmy od trenera Gazu Polskiego ZSMP Józefa Jagiełowicza. Mój podopieczny wytrzymał nerwowo w piątym secie, co zaważyło o jego wygranej. Zadowolony jestem również z postawy Tomka Redzimskiego, mimo iż przegrał on swój pierwszy pojedynek. W drugiej grze potrafił pokonać bardzo trudnego przeciwnika. Uczynił to w piątym secie, co świadczy o jego ogromnej motywacji i odporności psychicznej. Grzegorz Adamiak zmierzył się z zawodnikiem bardzo chaotycznie grającym. Na początku nie mógł sobie poradzić z jego serwisem. Potem jednak znalazł receptę na jego zagrania, przejął inicjatywę i zwyciężył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska