Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudno jej samej podołać przy kinie

Dorota Nyk
Jesienią i zimą na tym terenie nie ma kto sprzątać. Walają się zeschłe liście i puste plastikowe butelki.
Jesienią i zimą na tym terenie nie ma kto sprzątać. Walają się zeschłe liście i puste plastikowe butelki. fot. Dorota Nyk
- Przy kinie Jubilat nikt nie sprząta - poskarżyli nam Czytelnicy. - Codziennie nawiewa nam stamtąd śmieci i zeschłe liście.

Do naszej redakcji przyszli właściciele pobliskich sklepików przy ul. Obrońców Pokoju. - Musimy sprzątać to, co nam nawieje spod kina. Codziennie mamy na naszym terenie pełno liści i śmieci, które spod Jubilatu przynosi wiatr - powiedzieli.

Ani miotły, ani grabi

Trudno im się dziwić. Naprzeciwko wejścia do kina jest co prawda wysprzątany trawnik, liście widać tylko gdzieniegdzie. Jednak po prawej stronie jest szeroki pas, który chyba od lata nie widział ani miotły, ani grabi.

To jest teren, na którym w ciepłych miesiącach ma swoje miejsce popularna kawiarnia. Kiedy jest zimno, trawniki i chodniki są puste. Zaśmiecone. Walają się tu stare butelki, papiery i góry starych liści. Nikt ich nie sprząta.
- To jest sporna sprawa - powiedział nam kierownik kina Sławomir Sobociński. - W sumie to nawet nie wiem, jaka jest umowa co do tego terenu, kto go powinien sprzątać. Latem zajmuje się tym osoba, która dzierżawi od nas pomieszczenie na kawiarnię, ale o tej porze roku nikogo z miotłą tu od nich nie widać.

Ma wielki teren

Właścicielem Jubilatu jest przedsiębiorstwo Odra Film we Wrocławiu. Wszelkie umowy są pilotowane przez tamtejszych urzędników. W kinie zatrudniona jest jedna pani, która sprząta. Pracuje ona na pół etatu, czyli cztery godziny dziennie.

Sprzątania jest tu co niemiara. Ogromny budynek i duży teren na zewnątrz.
- Ona przede wszystkim sprząta w kinie. Musi być czysto, bo mielibyśmy sanepid na głowie - tłumaczy kierownik. - Dopiero jak tam wszystko zrobi, to zajmuje się chodnikami wokół budynku oraz terenem zielonym. Ciężko jej ze wszystkim zdążyć.

Z kierownikiem spotkaliśmy się przed budynkiem kina. Dokładnie obejrzeliśmy teren, o który nam chodzi. Przyznał nam rację. - Od razu powiem mojej pracownicy, żeby posprzątała - obiecał.

Kierownik powiedział nam, że właściciel, Odra Film, ma w planach rozwój głogowskiego kina. Jest nawet opcja jego remontu i wyposażenia go w cyfrową aparaturę. Wszystko jednak zależy od finansów. Których... na razie nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska