Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzecia wygrana w Eurolidze! KSSSE AZS PWSZ lepszy od mistrzyń Czech!

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Samantha Richards (z piłką) w otoczeniu praskich "wież” Sonji Kirety (nr 11) i Cathrine Kraayeveld (z lewej)
Samantha Richards (z piłką) w otoczeniu praskich "wież” Sonji Kirety (nr 11) i Cathrine Kraayeveld (z lewej) fot. Bogusław Sacharczuk
Po najlepszym meczu w sezonie KSSSE AZS PWSZ Gorzów pokonał wczoraj u siebie mistrzynie Czech 87:72. Do trzeciej wygranej w Eurolidze nasz zespół poprowadziły Justyna Żurowska i Samantha Richards.

To właśnie dwie wspomniane zawodniczki wicemistrzyń Polski wręcz "rozstrzelały" prażanki. Razem zdobyły aż 46 punktów, a wobec ich ofensywnych poczynań rywalki były po prostu bezradne. Australijka zaliczyła kolejne wybitne spotkanie. Trafiła osiem na 11 rzutów z półdystansu, znów czarowała efektownymi wejściami pod kosz i na zmianę z Katarzyną Dźwigalską znakomicie kierowała koleżankami. Z kolei kapitan akademiczek nie dość, że miała rewelacyjną skuteczność (za dwa i w rzutach wolnych ponad 80 proc.!), to wykonała kapitalną robotę pod tablicami (sześć zbiórek). Za ten drugi element na pochwałę zasłużyła zresztą cała drużyna (nasze wygrały deskę 37:26).

Już początek pokazał, że gorzowianki są w ostrym gazie. Choć pierwsze punkty zdobyła po przechwycie Sandra Le Drean, to kolejne minuty należały już do gospodyń. Po pięknej serii celnych trójek (cztery z rzędu) KSSSE AZS PWSZ deklasował Czeszki 14:4. Przerwa na żądanie pomogła gościom tylko na chwilę (zrobiło się 14:10), bo później nasze znów prowadziły wysoko 24:12 i 26:15. Niestety, ostatnie dwie minuty przegraliśmy 2:9.

Druga kwarta to popis Richards, która od stanu 35:34 zdobyła osiem "oczek" z rzędu. Wcześniej ZVVZ USK doprowadził w 12 min do remisu po 30. Wydawało się wówczas, że rywalki "wskoczyły" w swój rytm, który pamiętamy z Pragi. Ale ich szybkie akcje tylko na chwilę wprowadziły nerwowość w obozie akademiczek. Gdy tylko inicjatywę przejęła Australijka, nasze od razu odskoczyły na siedem punktów.
Po przerwie zaświtała nawet myśl, że gorzowianki są w stanie odrobić 17-punktową stratę z pierwszego meczu. KSSSE AZS PWSZ prowadził 60:47 i był na dobrej drodze do tego celu. Niestety, wówczas przytrafiła się "stójka": rywalki zdobyły 12 "oczek", a my tylko jeden. W 27 min było więc już tylko 61:59 dla gospodyń. Na szczęście wtedy dwa razy błysnęła rekonwalescentka Ludmiła Sapowa i 10 minut przed końcem złapaliśmy głębszy oddech (67:61 dla gospodyń). Ostatnia odsłona to już pilnowanie wyniku. Przyjezdne jeszcze próbowały wyszarpać nam sukces, ale Richards i spółka spokojnie je wypunktowały.

KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - ZVVZ USK PRAGA 87:72 (28:24, 20:17, 19:20, 20:11)

KSSSE AZS PWSZ: Żurowska 21, Spencer 15, Kaczmarczyk 5, Dźwigalska 3, Durejka 2 oraz Richards 25, Sapowa 8, Piekarska 6, Vidacić 2.
ZVVZ USK: Whalen 15, Tamane i Le Drean po 10, Kublina i Elhotova po 6 oraz Kireta 12, Maltsi 10, Bednarova 3, Kraayeveld 0.
Sędziowali: Emin Mogulkuc (Turcja), Henryk Bekisz (Białoruś), Pekka Saros (Finlandia). Widzów 900.

W pozostałych meczach gr. C: MKB Euroleasing Sopron - Bourges Basket 83:73, Good Angels Koszyce - Rivas Ecopolis Madryt 72:61.
1. Rivas Ecopolis 8 15 621:531
2. ZVVZ USK 8 12 598:591
3. Good Angels 8 12 535:549
4. Basket 8 11 508:514
5. KSSSE AZS PWSZ 8 11 562:594
6. MKB Euroleasing 8 11 559:604

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska