Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tu metry są jak złoto

Dariusz Chajewski
Siedlisko chciałoby stać się sypialnią Nowej Soli. Podobne palny mają Otyń, Kożuchów, a nawet Nowe Miasteczko
Siedlisko chciałoby stać się sypialnią Nowej Soli. Podobne palny mają Otyń, Kożuchów, a nawet Nowe Miasteczko fot. Krzysztof Kubasiewicz
Ożywienie gospodarcze w Nowej Soli nakręciło ceny nieruchomości w okolicy.

Mimo to na pniu schodzą działki budowlane, mieszkania, obiekty gospodarcze.

Wójt Siedliska Dariusz Straus przeglądając wyniki finansowe zakończonych właśnie przetargów na działki budowlane tylko kręci głową. Ze zdumienia. Do budżetu wpłynie 590 tys. zł, a metry w Siedlisku osiągnęły ceny - w pojęciu tubylców - niebotyczne. Za 16 arów ktoś zapłacił 75 tys. zł. O połowę mniejsza działka "poszła" za 38 tys. zł.

- Kupowali przede wszystkim ludzie z Nowej Soli, Zielonej Góry, Świebodzina, Głogowa, ale też z Warszawy i Śląska - dodaje wójt. - Jeszcze niedawno wstydziliśmy się określenia, że jesteśmy sypialnią Nowej Soli. Teraz chcemy nią być.

- Niechby wreszcie coś się i ruszyło - odpowiada na pytanie, czy chce mieszkać w "sypialni" siedliszczanin Jarosław Wodecki. - Pracy to nam nie da, ale będą przynajmniej podatki, sklepy i poprawią ulice. Przecież nie karzą ludziom mieszkać w szczerym polu. Tylko pytanie, czy ludzie będą się budowali, czy też będą chcieli dalej na tym zarobić.

Siedlisko zachwala swoje działki bliskością lasu, zamku i odległymi planami budowy terenów sportowo-rekreacyjnych. Plany roztacza także burmistrz Bytomia Odrzańskiego Jacek Sauter. Chciałby aby jego miasteczko stało się... modne. Starówka jest, przystań na Odrze także... W drugim etapie powstaną tarasy nadodrzańskie, molo oraz niewielka latarnia prawie morska. Teraz pora na... błonia. Na 24 hektarach powstanie rozległy park z repliką wczesnośredniowiecznego grodu i teatrem na wyspie.

- Z roku na rok będziemy miasteczkiem coraz bardziej przyjaznym mieszkańcom, wkrótce zaoferujemy działki budowlane, a przy nowej drodze S3 i pociągach podmiejskich dojechanie do Nowej Soli, Głogowa, Zielonej Góry nie będzie problemem - dodaje Sauter. - Będziemy komfortową sypialnią.

Zajmujący się handlem nieruchomościami w samej Nowej Soli zauważają przede wszystkim zainteresowanie obiektami magazynowymi i produkcyjnymi o powierzchni 200 - 600 mkw.

Oto pojawiają się firmy kooperujące z dużymi inwestorami, którzy lokują się w strefie. Z kolei w zielonogórskich biurach nieruchomości mówi się o bardzo małej podaży nieruchomości w okolicy Nowej Soli. Prawdopodobnie popyt jest tak duży, że oferty do pośredników nawet nie docierają. Mówi się wręcz o głodzie mieszkaniowym.

Oto przez dłuższy czas biuro Krzysztofa Golkego miało w ofercie działki w Konradowie, tuż obok strefy przemysłowej. Nikt nie chciał ich kupić po 17 zł za mkw. Gdy pojawiły się pierwsze informacje o inwestorach, sprzedawano te działki już po 30 zł za metr. Wraz z wejściem firmy Funai było to 80 zł i więcej. Dziś telefony się urywają, ale działki się skończyły. Kupili je głównie developerzy pod budowę szeregowców.

Przykłady można mnożyć. Oto w Siedlisku, od dłuższego czasu czekał na gospodarza hotel, tuż obok zamku. Nikt nie chciał go za 350 tys. zł. Ostatnio zaczęły się telefony z Wrocławia. Klient podniósł cenę i... sprzedał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska