W piątek zielonogórzanie przegrali z Bayernem Monachium 77:92. Niemcy to grupowy rywal Stelmetu w Eurolidze. Z kolei dziś mistrzowie Polski zmierzyli się z mistrzami Francji. Po bardzo dobrym meczu polski zespół pokonał JSF Nanterre 78:74. O naszej wygranej zadecydowała czwarta kwarta, w której w pewnym momencie Stelmet odskoczył na osiem punktów.
Stelmet rozpoczął spotkanie następującą piątką: Koszarek, Zamojski, Eyenga, Guinn i Hrycaniuk. To właśnie ten ostatni był najskuteczniejszym zawodnikiem zielonogórskiej drużyny w pierwszej połowie. Pierwszą kwartę nasi przegrali 15:19. W drugiej nasi poprawili grę w obronie i objęli prowadzenie 25:23. Niestety, w kolejnych akcjach nic nie trafiliśmy i znów górą byli Francuzi. Na szczęście, nie pozwoliliśmy rywalom na odjazd i pierwsza połowa zakończyła się remisem 36:36.
Mistrzowie Polski znakomicie rozpoczęli trzecią kwartę, w której prowadzili już 46:38. Koszykarze JSF Nanterre jednak nie rezygnowali i jeszcze w tej odsłonie odzyskali prowazdenie (54:53). Ostatecznie zakończyła się ona znów remisem (54:54). W ostatniej kwarcie Francuzi prowadzili tylko raz - zaraz na początku było 56:54. Potem zielonogórzanie zagrali koncertowo (63:58 i 68:60).
Ośmiopunktowej zaliczki Stelmet już nie roztrwonił. Gdy do końca została minuta, a nasi prowadzili 75:67, wystarczyło tylko przypilnować przewagi. Tak też się stało, choć ostatecznie wygraliśmy "tylko" czteroma "oczkami".
STELMET ZIELONA GÓRA - JSF NANTERRE 78:74 (15:19, 21:17, 18:18, 24:20)
Punktowali dla Stelmetu: Zamojski 14, Koszarek 12, Hrycaniuk 11, Eyenga 10, Guinn 4 oraz Cel 11, Robinson 8, Chanas 5 i Sroka 3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?