- Już dzisiaj zapraszam wszystkich do spędzenia sierpniowej soboty w Wietszycach - zachęca Marek Sadowski ze Stowarzyszenia Regionalnego "Nadodrzański Zakątek". - Przygotowaliśmy wiele atrakcji, w tym tą najważniejszą, czyli odtworzenie bitwy sprzed wieków.
Impreza rozpocznie się 14 sierpnia o godz. 12.00 w osadzie Dziadoszan. Będzie okazją do przyjrzenia się pracy średniowiecznych rzemieślników: kowala, dymarza, szewca, ceramika, stolarza. Odbywać się będzie wiele konkursów dla dzieci i dorosłych, wszystkie oczywiście o tematyce historycznej.
Bitwa o Wietszyce ma rozpocząć się około godz. 14.30, tuż za osadą, na dużej łące. Staną naprzeciw siebie rycerze śląscy i polscy. - Będzie około 50 wojów, w pełnym rynsztunku średniowiecznych rycerzy - zapewnia M. Sadowski. - Wynik tej bitwy jest już znany, bo miała ona faktycznie miejsce 20 sierpnia 1385 roku. I nie jest to żadne dorabianie historii, gdyż o tym starciu wojsk polskich i śląskich donosił kronikarz Długosz.
I co wynika z jego zapisów? Bitwę pod Wietszcami, która faktycznie była jedną z potyczek o przynależność Wschowy do Śląska, przegrali polscy rycerze. Książęta śląscy bardzo chcieli, by to miasto należała do Śląska, ale sami wschowianie, ze względów ekonomicznych, w tym przystępnych podatków, woleli być pod rządami Kazimierza Wielkiego. Henryk V Żelazny liczył, że uda mu się przejąć miasto bez walki, a nawet, że dostanie je w prezencie.
Dlatego właśnie wydał swoją córkę Jadwigę za Kazimierza Wielkiego. Przeliczył się jednak, podarunku w postaci miasta od Kazimierza nie dostał. A na dodatek niedługo po ślubie król polski zmarł, Jadwiga wróciła do Głogowa. Konflikt o Wschowę między książętami śląskimi i polskimi znów zaczął narastać. Synowie Henryka V palili wsie polskie, polscy rycerze w odwecie palili wsie należące wówczas do Śląska. W końcu obie strony spotkały się oko w oko pod Wietszycami. Syn Henryka V, Henryk VII Rumpold, odniósł w tej bitwie zwycięstwo. Za zebrane łupy wybudował kościół św. Jerzego w Głogowie.
Odtworzenie bitwy w Wietszycach odbędzie się po raz pierwszy. - Było to możliwe dzięki temu, że nasze stowarzyszanie wygrało konkurs na najlepsza inicjatywę ekoturystyczną - mówi M. Sadowski. - Dostaliśmy 10 tys. zł na przygotowanie tej historycznej imprezy. Mam nadzieję, że nie po raz ostatni. Zapraszamy więc wszystkich do naszej osady, nie będzie to co prawda bitwa ja ta pod Grunwaldem, jednak na pewno będzie ciekawie i atrakcyjnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?