Tysiące euro kredytu

- Prymitywnie proste, jestem na bezrobotnym - oświadczył A. Korski pytany o to, co teraz robi. W głosie słychać wyraźne rozżalenie. - Jeśli wokół mnie wzbudzono tyle emocji, nikt nie chce ze mną rozmawiać. Teraz wszyscy o Korskim zapomnieli, nawet nie telefonują - przyznał.

Tysiące euro kredytu

Były wojewoda nie wie, co będzie robił. Czy rozkręci własny biznes? - Na to potrzebne są pieniądze, a ja mam 75 tys. euro kredytu. Informacje o nim zawsze podawałem w oświadczeniach majątkowych - stwierdził. W PUP zarejestrował się m.in. po to, żeby zapewnić sobie opiekę medyczną.
Jak ustaliśmy, były wojewoda nie wziął jeszcze ani jednego zasiłku dla bezrobotnych. Będzie dostawał najwyższy, pracował bowiem więcej niż 20 lat. Brutto otrzyma około 630 zł.
A. Korski przestał być wojewodą na początku lipca. Gdy odchodził, tłumaczył, że zmęczyły go funkcje publiczne. Wskazywał, że do odejścia przyczynił się tekst w "GL" o wynikach kontroli NIK-u w urzędzie wojewódzkim. A. Korski został wojewodą po wyborach w 2001 r. Wcześniej, w latach 1994-2001, był wiceprezydentem Gorzowa odpowiedzialnym za inwestycje w mieście.

Trudne lata

To m.in. na tamte lata przypadały badane przez prokuraturę inwestycje PBI, a wiele budów w imieniu miasta prowadził Budinwest. W gorzowskiej aferze budowlanej, tzw. sprawie PBI, podejrzanych jest 14 osób. W areszcie przebywali m.in. szefowie PBI i Budinwestu. Od sierpnia był tam także szef Agencji Mienia Wojskowego w Warszawie Andrzej J. Właś-nie wyszedł z aresztu, po wpłaceniu 100 tys. zł poręczenia. W szczecińskim areszcie ciągle przebywa prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak.