- Spisujemy nazwiska tych uczniów, którzy zbytnio dokazują. Potem oddajemy listę dyrektorowi. Ale zazwyczaj jest spokojnie - zapewniają Karol Jasiński i Łukasz Sygitowicz, którzy pełnili tam ostatnio dyżur.
Dyżurnych jest zawsze dwóch. Podczas lekcji pilnują, żeby do szkoły nie wszedł żaden intruz. Każdy obcy dzieciak czy dorosły musi im podać swe nazwisko i cel wizyty. Nie przeoczą żadnego gościa, gdyż ich stolik ustawiony jest na wprost drzwi. Dyrektor podstawówki Dariusz Orzeszko wyjaśnia, że dzięki temu po szkole nie kręcą się postronne osoby.
- I nasi uczniowie są znacznie bezpieczniejsi - zapewnia.
Szkołę monitoruje też kilka kamer. Tak na wszelki wypadek, bo dyżurni mają sporo pracy. Np. kolędują po klasach z ogłoszeniami. Mają jednak czas, żeby odrobić lekcje. Albo rozegrać partie szachów. Pilnują szkoły aż do ostatniego dzwonka, czyli do 14.15. - To odpowiedzialna i ważna funkcja - mówią z powagą Karol i Łukasz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?