Klasy szóste, siódme i gimnazjalne z Zespołu Szkół w Otyniu, łącznie 45 uczniów wzięło udział w biciu rekordu Guinessa w resuscytacji.
- Niektóre dzieci bardzo entuzjastycznie podeszły do pomysłu i zaangażowały się. Część się jednak wstydziła, bali się, że przyjdą media i ich pokażą – mówi Kamila Wyka, szkolny pedagog i psycholog. – Uczniowie mają na lekcjach biologii naukę udzielania pierwszej pomocy. Fajnie, że w OSP miały możliwość przećwiczenia swojej wiedzy w praktyce.
Natalia Amrogowicz, Aleksandra Macikowska, Aleksandra Tomków, Agata Zielińska Wiktoria Szyszka, Elisa Belardo z klasy VI a ze Szkoły Podstawowej w Otyniu sprawdziły swoje umiejętności. – Na początku był strach, ale im dłużej wykonywałyśmy masaż serca, tym było łatwiej – podkreśla Wiktoria Szyszka.
- Było czasami ciężko, ale było warto. To się nam na pewno przyda. Będziemy wiedzieli jak się zachować, kiedy trzeba będzie komuś udzielić pomocy – mówi Agata Zielińska.
- Było fajnie – dodaje Elisa Beluardo.
– Kiedy jesteśmy świadkami wypadku samochodowego albo na ulicy kiedy osoba nie reaguje trzeba ratować – mówią zgodnie uczennice.
Strażacy z OSP z Otynia prowadzą w Zespole Szkół w Otyniu i Niedoradzu pogadanki na temat ratowania życia, uczą też wykonywania pierwszej pomocy. Podczas finału WOŚP w styczniu 2018 roku wspólnie z uczniami znów przygotują pokaz udzielania pomocy.
Przeczytaj też: Stracił przytomność, nie oddychał. Z pomocą ruszyli gorzowscy policjanci
Zobacz też wideo: Przebiegł maraton, żeby... pomóc dzieciom chorym na raka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?