Francuski helikopter przetransportował z polskiej bazy do szpitala w Abeche lokalnego pracownika misji ONZ, który został ukąszony przez skorpiona. - Zdecydowałem o wezwaniu śmigłowca pomimo, że nie było bezpośredniego zagrożenia życia ukąszonego pracownika. Jednak rozwój sytuacji mógł wskazywać na powikłania. Takie ukąszenie skorpiona żółtego może być śmiertelne dla osób starszych i dzieci. W tym wypadku jednak ukąszony w palec 28- letni Czadyjczyk po ukąszeniu ssał zranione miejsce. Jad mógł przeniknąć do organizmu i spowodować zaburzenia oddychania - powiedział szef służby zdrowia kontyngentu ppłk Krzysztof Skórczewski.
To było niemądre
Pracownika przyprowadzili do ambulatorium trzęsący się ze strachu koledzy, powtarzając słowo - skorpion. Pielęgniarz chorąży Marek Fink udzielił pierwszej pomocy ukąszonemu zakładając opatrunek uciskowy oraz podał kroplówkę. Po przylocie śmigłowca Czadyjczyk w asyście chor. Finka i sanitariusza st. szer Artura Ławnickiego został dowieziony na lotnisko.
- Lokalni pracownicy przygotowują na obrzeżach bazy miejsca do postawienia kolejnych kontenerów mieszkalnych dla przyszłych pracowników misji - wyjaśnia oficer prasowy polskiego kontyngentu mjr Dariusz Kudlewski.
- O ile w bazie nikt nie widział skorpiona, to podczas prac ziemnych pracownik nie zachował należytej ostrożności i sięgnął po kamień pod którym był skorpion. Najbardziej niebezpieczne jest ukąszenie w okolicach twarzy i szyi bo może doprowadzić do obrzęków i zaburzeń oddychania. W tym wypadku niemądre było odsysanie jadu - ocenia chor. Fink.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?