- Jeśli Andrzej Lepper ogłosi wyjście partii z koalicji, to większość posłów pokaże mu gest Kozakiewicza - stwierdził wczoraj były eurodeputowany tej partii Ryszard Czarnecki. I pewnie ma rację, bo jakoś dziwnie miota się nam ostatnio premier Lepper. Wszędzie pełno też innych panów w biało-czerwonych krawatach. Jakby chcieli coś nadrobić.
Wczoraj posłowie tej partii zdradzili, że wysłali do prokuratury donos na premiera - twierdząc, że Jarosław Kaczyński wywierał nacisk na prokuraturę (by ta skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Leppera w sprawie afery gruntowej).
Może coś z tego nawet będzie, bo na razie nieźle idzie Samoobronie z organami sprawiedliwości. Poznańska prokuratura właśnie umorzyła śledztwo w sprawie weksli podpisywanych przez parlamentarzystów tej partii. Nie było żadnego szantażowania posłów wekslami - uznali prokuratorzy. Teraz więc Lepper, szykując się do następnych wyborów, może kazać podpisywać ludziom nawet cyrografy.
Wrócą weksle, wrócą i taśmy Renaty Beger. Mają być wykorzystywane w klipach wyborczych Samoobrony, by "pokazać obłudę PiS i ich prawdziwą twarz". "Bo ludzie powinni wiedzieć, na kogo głosują".
Święta prawda. Dlatego najwyższy czas, by to wyborcy pokazali co niektórym panom w krawatach gest Kozakiewicza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?