Urzędy w Krośnie i Gubinie odmłodnieją

Gubiński urząd miejski to zabytek. Na jego remont udało się pozyskać pieniądze z unijnych funduszy. Przekładany jest dach, wymieniane okna i instalacje: elektryczna i informatyczna. Dzięki temu będzie można skuteczniej pracować.

Burmistrz Bartłomiej Bartczak liczy, że uda się także wygospodarować sumę potrzebną na drugi etap modernizacji. Chodzi o to, by nie tylko na zewnątrz było pięknie i nowocześnie. Tymczasem toalety wołają o pomstę do nieba. Czas to zmienić.

Wolniej, ale taniej

- Jak cię widzą, tak cię piszą - uważa pan Stanisław i martwi się, że krośnieński urząd pozostanie w tyle za innymi. I będzie straszył, zamiast spełniać swą służebną rolę. Tymczasem w Krośnie remont pomieszczeń rozpoczął się dużo wcześniej niż w Gubinie.

Prace przebiegają wolniej, bo są przeprowadzane własnymi środkami. Wyremontowana została sala tysiąclecia, będąca wizytówką urzędu. To w niej odbywają się sesje rady miejskiej, kameralne koncerty i różne uroczystości. Wizytówką są też gabinety burmistrza, jego zastępcy i sekretarza miasta. Gospodarz gminy przeniósł się z piwnicy na piętro, do bardziej reprezentacyjnych pomieszczeń.

Dawna ściana znikła

- Teraz w piwnicach odnawiane są pomieszczenia po byłym sekretariacie oraz gabinetach burmistrza i jego zastępcy - mówi Daniel Sawicki z Urzędu Miasta i Gimny. - Remont trwa już od kilku miesięcy. Powinien zakończyć się na przełomie września i października.

Oglądamy pomieszczenia. Zniknęła ściana oddzielająca sekretariat od gabinetu burmistrza. Obecnie to jedno, duże pomieszczenie. Na podłodze ułożono nowoczesną wykładzinę. Podobnie w pokoju obok.
W październiku do nowych pomieszczeń zostaną przeniesione: wydział obywatelski oraz USC. Do tego będzie jeszcze miejsce dla naczelnika USC.

Prace wykonywane są przez pracowników interwencyjnych. To zdecydowanie obniża wydatki związane z remontem. Urząd poniósł jedynie koszt zakupu materiałów. Łącznie wydał więc około 20 tys. zł.
- Dzięki modernizacji rozładowany zostanie ścisk panujący w urzędzie, a petenci będą mogli załatwiać sprawy w większym komforcie - podkreśla D. Sawicki. - Na pewno wpłynie to także na poprawę jakości i szybkości załatwianych spraw.