Ustawą po ośrodku

Od ub.r. władze Skwierzyny prowadziły negocjacje z rektorem UAM prof. Stefanem Jurgą w sprawie utworzenia w tym mieście ośrodka zamiejscowego poznańskiej uczelni. Jeszcze na początku br. w magistracie zapowiadano, że już w październiku w Skwierzynie zabrzmi Gaudeamus Igitur, jednak plany miejscowych samorządowców spaliły na panewce.
W pierwszym roku akademickim na kierunku europeistyka miało się kształcić ok. 100 studentów, ich liczba miała systematycznie rosnąć. Oprócz ośrodka zamiejscowego miały tam powstać także kolegia językowe i biblioteka uczelniana.
- Po zaliczeniu sześciu semestrów i uzyskaniu tytułu licencjata studenci mieli kontynuować naukę w Poznaniu informuje kierownik referatu oświaty w UMiG Wiesław Melcer. Na pewno wielu z nich wróciłoby do Skwierzyny.

- Utworzenie takiej placówki miałoby kapitalne znaczenie dla Skwierzyny i jej mieszkańców ocenia burmistrz Arkadiusz Piotrowski. Absolwenci szkół średnich z naszego miasta i ościennych gmin nie musieliby wyjeżdżać na studia do Poznania, Gorzowa czy Zielonej Góry. Mogliby kontynuować naukę na miejscu, co jest alternatywą dla osób z mniej zamożnych rodzin, których nie stać na wynajęcie stancji w dużym mieście.
Zdaniem W. Melcera utworzenie placówki mogło być także kołem zamachowym dla miejscowej gospodarki. Przede wszystkim powstrzymałoby ucieczkę młodzieży, która po ukończeniu ogólniaka czy technikum samochodowego wyjeżdża do dużych miast i nie wraca do Skwierzyny. Skorzystaliby z tego również miejscowi pracodawcy, gdyż rynek pracy zasiliłyby po kilku latach wykwalifikowane kadry, a miejscowi zarabialiby także na wynajmie stancji nie mówiąc już o zwiększeniu obrotów w skwierzyńskich sklepach i placówkach gastronomicznych.

Siedzibą ośrodka miał być budynek po pogotowiu przy skrzyżowaniu trasy E-65 i drogi krajowej nr 24. Samorząd zamierzał przekazać ten obiekt uczelni, a nawet wyremontować go za własne pieniądze. Rozmowy trwały ponad rok, ale ostatnio się okazało, że obie strony traciły czas na próżno.
Senat UAM musiał zrezygnować z tych planów tłumaczy burmistrz. Zmieniła się bowiem ustawa o szkolnictwie wyższym. Obecnie w jej przepisach nie ma takiego pojęcia jak ośrodek zamiejscowy, dlatego uczelnie nie mogą już tworzyć takich placówek. A szkoda, bo było spore zainteresowanie tym pomysłem.