Przeczytaj też: Policja złapała włamywaczy okradających kempingi
Biały dzień, nowosolski dworzec PKP. Niedaleko torów, gdzie stoją cysterny z paliwem, pojawia się nagle minibus. Wyskakuje z niego kilka osób z kanistrami w rękach. Spokojnie odkręcają zawory w wagonach... Brzmi znajomo? Musi, bo taki widok przy ulicy Długiej w Nowej Soli od lat nie należy do rzadkości. Zresztą nie tylko w tym mieście... Złodzieje nie czekają już nawet na noc. Podjeżdżają, spuszczają resztki paliwa z cystern i... spokojnie odjeżdżają. Nikt ich nie zatrzymuje, a odpowiednie służby nie kwapią się z interwencją...
- Dlaczego?! Przecież to nie jest "towar niczyj"! - irytuje się jeden z naszych internautów, który opisał cały proceder na naszym portalu www.mmnowasol.pl. A opisując, nie przebiera w słowach.
- To, co zobaczyłem zagotowało mi krew. Widziałem jak banda przemyka przy stojących na torach cysternach z wielkimi baniakami i wypompowuje paliwo. Śmiali się i rozmawiali przy tym głośno - opowiada użytkownik podpisujący się jako steryl6. - Następnie, gdy już odjechali, nadszedł ktoś z latarką i podokręcał zawory po tych draniach. Opróżniony do czysta pociąg odjechał - dodaje zdenerwowany MM-kowicz.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w poniedziałek w papierowym wydaniu ["Gazety Lubuskiej"](http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120519/PRENUMERATOR/120519496)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?