W poniedziałek (2 listopada) po 14.00 zakorkowało się centrum miasta, trzeba też było ewakuować pocztę i pobliskie budynki. Powód? Na ul. Pocztowej ktoś zostawił granat. Choć wyglądał na bojowy, okazał się granatem ćwiczebnym.
Do zdarzenia doszło po 14.00. - Jeden z taksówkarzy z postoju przy ul. Pocztowej zobaczył, że w okolicy okrąglaka na ławce ktoś zostawił granat - mówi Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji.
Znalezisko wyglądało na granat bojowy. Policja szybko więc wyznaczyła strefę bezpieczeństwa. Ewakuowano mieszkańców i pracowników okolicznych budynków.
Po oględzinach znaleziska okazało się, że to granat ćwiczebny. - Nie stanowi zagrożenia. Nie będzie więc trzeba wzywać saperów - mówi Konieczny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!