Nasz rywal to wielka niespodzianka tego sezonu. W Lublinie koszykówka była niemal ,,od zawsze”, ale raz z lepszym raz gorszym skutkiem. Start przed kilkoma laty, dzięki dzikiej karcie znalazł się w elicie, ale do tej pory nie mógł zakwalifikować się do play offów. Robi jednak postępy. W poprzednim sezonie zajął dziesiąte miejsce, do końca walcząc o lokatę w ósemce. W 30 meczach 13 razy wygrał i 17 razy schodził z parkietu pokonany.
W tym ekipa słoweńskiego trenera Davida Dedka zaskakuje. Tak wynikami jak i prezentowaną fajną, szybką koszykówką. Zmontowano tam bardzo ciekawy zespół. Udały się zagraniczne transfery. Wystarczy tylko wspomnieć Amerykanów, rozgrywającego Tweety Cartera, który poprzedni sezon spędził w Spójni Stargard, a wcześniej grał w Turowie Zgorzelec, debiutującemu w naszej lidze obrońcę Bryntona Lemara, czy innego byłego zawodnika Spójni, centra Jimmie Taylora. Bardzo dobrze spisuje się też niski skrzydłowy, Łotysz Martins Laksa. Polską grupę tworzą zawodnicy mający coś do udowodnienia, jak choćby ciągle uważany za niespełniony talent Kacper Borowski, oraz Damian Jeszke, Mateusz Dziemba, Jacek Jarecki czy Michael Gospodarek. Trener Dedek stworzył z nich mocną, ambitną i waleczną ekipę, którą śmiało można określić mianem rewelacji pierwszej rundy rozgrywek. Wystarczy tylko rzut oka na tabelę by stwierdzić, że to określenie wcale nie jest na wyrost. Po pierwszej rundzie Start zajmuje czwarte miejsce w tabeli. W 15 meczach lublinianie zdobyli 26 punktów, a na ten dorobek złożyło się aż jedenaście zwycięstw i zaledwie czyli cztery porażki. Z siedmiu wyjazdowych spotkań Start wygrał aż pięciokrotnie i tylko dwa razy przegrał. Lublinianie powoli z ekipy uznawanej za średniaka stali się drużyną której można się obawiać. Zasadniczo zaliczyli w pierwszej rundzie jedną wpadkę, kiedy w ostatnich dniach 2019 roku, zupełnie niespodziewanie ulegli u siebie Legii Warszawa 79:84.
Co na to Stelmet? Nasz zespół zaczął 2020 rok jako samodzielny lider. W 15 meczach odnieśliśmy 13 zwycięstw tylko dwukrotnie przegrywając. Właśnie jednym z dwóch zespołów, które nas pokonały był Start. W inauguracji sezonu lublinianie wygrali u siebie ze Stelmetem 84:79. Punkty dla naszego zespołu: Zyskowski 20 (3), Meier 13 (2), Gordon 12, Hakanson 11 (3), Thomasson 5 oraz: Ponitka 8 (2), Zamojski 5 (1), Koszarek 3 (1), Radić 2; dla gospodarzy: Lemar 23 (3), Laksa 13 (3), Taylor 10, Carter 8 (1), Borowski 0 oraz: Dziemba 18 (2), Szymański 8, Jeszke i Gospodarek po 2, Jarecki i Pelczar po 0.
W ekstraklasie nie ma nieważnych spotkań, ale teraz, w drugiej rundzie, będą jeszcze ważniejsze gdyż zadecydują o lokacie przed play offem. Tak więc chcąc mieć lepszy bilans (na razie mamy dwa punkty więcej, ale przecież może przyjść kryzys) trzeba wygrać różnicą przynajmniej sześciu punktów. Liczymy na to. Mecz w czwartek o godz. 17.30. Transmisja w Polsat Sport News.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?