Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W fabryce Funai w Nowej Soli zagrożenia nie ma. Ewakuacji pracowników nie było

Wojciech Olszewski
Fabryka Funai mimo porannego alarmu pracuje normalnie. Zagrożenia dla konstrukcji hali nie ma. Firma musi zrzucić śnieg z dachu.
Fabryka Funai mimo porannego alarmu pracuje normalnie. Zagrożenia dla konstrukcji hali nie ma. Firma musi zrzucić śnieg z dachu. Fot. Wojciech Olszewski
- Nic w Funai się nie wydarzyło - mówi starosta nowosolski Małgorzata Lachowicz-Murawska dementując wcześniejsze doniesienia jakoby japońskiej fabryce telewizorów działającej w nowosolskiej strefie przemysłowej groziła katastrofa budowlana.

Rano policja poinformowała, że ewakuowano pracowników z hali produkcyjnej fabryki Funai, bo z powodu zalegającego na dachu śniegu doszło do pęknięć w dachu. Jak ustaliliśmy jeden z pracowników zaalarmował szefów zakładu, gdy spostrzegł podejrzane pęknięcie w konstrukcji hali. - Otrzymaliśmy zawiadomienie, że pracownik zauważył rysy na słupie podtrzymującym dach. Zawiadomiliśmy inne służby i powiatowego inspektora budowlanego. Nasz patrol udał się na miejsce - mówi rzecznik policji Robert Perlak.

Teren zakładu wyglądał jednak rano na opustoszały. Do zakładu reporter GL nie został wpuszczony. Strażnik poinformował, że nikt z zakładu dziś nie będzie dziś w stanie udzielić informacji z ważnych przyczyn. - Proszę przyjść jutro - brzmiał komunikat.

W tym czasie trwała już kontrola powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, która wykazała, że nie ma zagrożenia. - Nie ma żadnego spękania. To typowe łączenie poprzeczne blach trapezowych na dachu konstrukcji. Najprawdopodobniej jeden z pracowników podniósł głowę i zwrócił na nie uwagę. Wcześniej nikt nie zwracał na to uwagi, a sytuacja skłoniła go do takiej interpretacji - uspokaja Maciej Piosik, powiatowy inspektor budowlany. Mówi, że ewakuacji pracowników nie było i nie ma potrzeby jej przeprowadzać. Poinformował, że właściciel zakładu został zobowiązany do usunięcia śniegu z całej powierzchni dachu. - Jutro zrobimy rekontrolę - zapewnia M. Piosik.

Starostwo powiatowe w Nowej Soli informuje, że kontrole innych dachów obiektów wielkopowierzchniowych w mieście prowadzone przez inspektorat wciąż trwają. - Każdy z właścicieli takich obiektów został jeszcze przed zimą pisemnie powiadomiony o swoich obowiązkach i karach wynikających z ich niedotrzymania - mówi starosta M. Lachowicz-Murawska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska