Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Głogowie firma oszukiwała ludzi obiecując tanie kredyty

Anna Białęcka 76 833 56 65 [email protected]
Akt oskarżenia przeciwko Ewie S. i Marcinowi K. liczy aż 70 stron. W tym procesie poszkodowanych jest 190 osób. W całej Polsce oszuści wyłudzili pieniądze od ponad 16 tys. ludzi.
Akt oskarżenia przeciwko Ewie S. i Marcinowi K. liczy aż 70 stron. W tym procesie poszkodowanych jest 190 osób. W całej Polsce oszuści wyłudzili pieniądze od ponad 16 tys. ludzi. Fot. archiwum "GL”
Przed sądem staną Ewa S. i Marcin K., przedstawiciele Unii Rozwoju i Wspierania Finansowego. Prokuratura zarzuca im oszukanie i naciągnięcie 190 głogowian. Ta firma działała w tzw. systemie argentyńskim.

Sprawa głogowska jest zaledwie niewielkim fragmentem procederu prowadzonego przez spółkę URWS na terenie całego kraju. - W tej sprawie jest około 16,5 tysiąca poszkodowanych - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Monika Klaus. - Spółka miała 75 oddziałów na terenie kraju, w których zatrudniała swoich przedstawicieli. Zawierali oni umowy cywilno - prawne, przekonując o możliwości udzielania korzystnych kredytów. Prokuratura nadal prowadzi dochodzenie w tej sprawie, gdyż dotyczy ona wszystkich oddziałów spółki. Do tej pory przygotowaliśmy kilkanaście cząstkowych aktów oskarżenia, tak jak ten dotyczący przedstawicieli oddziału w Głogowie. Podejrzanych jest około 560 osób, niektórzy już zostali oskarżeni i niebawem staną przed sądami w różnych miastach.
Proces w Głogowie rusza w lutym, jednak sprawa dotyczy tego, co wydarzyło się w tej spółce w latach 2004 - 2005. Przygotowanie materiałowa procesowych, przesłuchanie tysięcy świadków i setek podejrzanych wymagało czasu. - Spółka działała na polskim rynku przez kilka lat, zakończyła swój proceder w 2005 roku, kiedy to dokonaliśmy aresztowania jej właścicieli - mówi rzeczniczka.

Na czym polegało oszustwo? Firma nęciła ludzi łatwymi i tanimi kredytami. Zapewniała, że wystarczy wpłacić niewielką kwotę, by dostać spory kredyt, i to w zaledwie 11 dni. - Miałam dostać 30 tys. zł, musiałam jednak najpierw wpłacić 1,5 zł - czytamy na forum internetowym wypowiedź Iwony, jednej z poszkodowanych. - Czekaliśmy na pieniądze, ale zamiast nich po 11 dniach dostaliśmy jakieś kolejne formularze do wypełnienia. Po kolejnych kilku dniach kolejne. Niestety, pieniędzy nie zobaczyliśmy nigdy, ani tych, które wpłaciliśmy na konto tej firmy, ani tych, które obiecano nam pożyczyć.

- Oszukano ludzi na kilkadziesiąt milionów złotych, jeszcze do końca nie udało się ustalić tej kwoty, bo sprawa wciąż jest w toku - mówi Monika Klaus. - Po zamknięciu kont tej spółki udało się zabezpieczyć około 4 mln zł, jednak to jest tylko kropla tego co oskarżonym udało się wyciągnąć od poszkodowanych.
Akt oskarżenia w głogowskiej sprawie liczy 70 stron! Jak poinformowano nas w Sądzie Rejonowym w Głogowie, każdy pokrzywdzony, do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głównej, może złożyć oświadczenie, że będzie działał w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Ponadto może wytoczyć przeciwko oskarżonemu powództwo cywilne, i w ten sposób dochodzić w postępowaniu karnym roszczeń majątkowych, wynikających z popełnienia przestępstwa.
Gdzie jeszcze warto wpaść? Najciekawsze i najpiękniejsze miejsca znajdziesz na lubuski.regiopedia.pl - największej internetowej encyklopedii Ziemi Lubuskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska