Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W gminie Trzebiel utonął młody mężczyzna (szczegóły)

(tod)
Policja ustala przyczyny tragedii w gminie Trzebiel
Policja ustala przyczyny tragedii w gminie Trzebiel fot. archiwum
W sobotę po południu na dzikim kąpielisku we wsi Kamienica w gminie Trzebiel utonął młody mężczyzna. Najpewnbiej był pijany.

W zbiorniku pokopalnianym koło Kamienicy (gm. Trzebiel) w sobotę po południu utonął 27 - letni mężczyzna. Kilka lat temu w tym samym stawie utonęła ciężarna kobieta. Nikogo nie odstraszają tablice o zakazie kąpieli.

Do tragedii doszło w sobotnie popołudnie. Nad stawem jak zwykle było sporo młodzieży. Wszyscy zażywali kąpieli, bo z nieba lał się żar. Około 17.00 powstało zamieszanie. Z wody nie wypłynął jeden z kąpiących się mężczyzn. Wezwano ratowników, pogotowie oraz straż pożarną i policję. - Nasi ratownicy natychmiast rozpoczęli poszukiwania - mówi Zbigniew Zdzitowiecki, szef miejskiego i powiatowego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego. - Woda w tym stawie pokopalnianym jest bardzo głęboka. Dlatego kąpiel w tym zbiorniku jest bardzo niebezpieczna. Koledzy mężczyzny, który utonął, opowiadali, że już wcześniej podczas kąpieli zachłysnął się wodą, ale zdążyli wyciągnąć go ze stawu. Chwilę później znowu wszedł do wody i już nie wypłynął.

Wczoraj tuż przed 21.00 ciało, które znajdowało się na głębokości 7 m, wyciągnęli płetwonurkowie z zawodowej straży pożarnej w Nowej Soli.

Staw znajduje się w lesie w pobliżu wsi Kamienica. - Teraz codziennie zajeżdżają samochodami ludzie z całej okolicy - mówi sołtys Zofia Pawłowska. - Opalają się, kąpią się w stawie, bo w naszej gminie nie ma kąpieliska z prawdziwego zdarzenia. Nie przeszkadza im to, że są tablice zakazujące kąpieli. Jest bardzo niebezpiecznie, bo woda jest głęboka, ale nikt się nie przejmuje tym, przychodzą nawet matki z małymi dziećmi. Nie jest tajemnicą, że wiele osób spożywa alkohol i potem idzie popływać. I tak dochodzi do tragedii. Moim zdaniem policja powinna karać tych, którzy się kąpią w tym stawie. Bo inaczej dojdzie do kolejnych wypadków - dodaje Pawłowska.

- Wstępne ustalenia wskazują na to, że mężczyzna, który utonął w stawie koło Kamienicy był prawdopodobnie pod wpływem alkoholu - mówi Justyna Migdalska z zespołu prasowego lubuskiej policji. - Kodeks wykroczeń stanowi, że osoba, która się kąpie w miejscu zabronionym, podlega karze grzywny do 250 zł lub karze nagany. Policja nie jest w stanie wizytować wszystkie zbiorniki wodne, ale jeżeli ktoś zadzwoni do nas z informacją, że ktoś pomimo zakazu kąpie się w danym stawie, to zareagujemy natychmiast.

Dziś nie udało się nam ustalić, do kogo należy staw koło Kamienicy. Być może znajduje się na terenie gminy albo na terenie nadleśnictwa, jest również możliwe, że jest wydzierżawiony przez prywatną osobę.
- To, co tu się dzieje nad tym stawem, przechodzi ludzkie pojęcie. Ludzie poustawiali sobie stoliki i krzesła, piją alkohol na potęgę i potem idą się kąpać. I nieszczęście gotowe. Czy nikt nie może z tym zrobić porządek? - zastanawia się jeden z mieszkańców Kamienicy.

- W tym roku na terenie woj. lubuskiego odnotowaliśmy sześć utonięć, w ubiegłym roku było ich 23. Po raz kolejny apelujemy do mieszkańców o rozwagę i zdrowy rozsądek. Tam, gdzie jest zakaz i nie ma ratownika, po prostu nie można się kąpać - dodaje J. Migdalska z zespołu prasowego lubuskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska