Krzysztof L. to 19-letni gorzowianin. Był znany policji z drobnych spraw. Teraz odpowie za kradzież z włamaniem. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Zauważył proboszcz
O tym, że z kościelnych skarbonek giną drobne sumy, policjantów zaalarmował proboszcz Zbigniew Samociak. Braki zauważył kilka razy. Najczęściej ktoś wyciągał drobne ze sporej skarbonki-aniołka, ustawionej przy bożonarodzeniowej szopce. Ale ginęły pieniądze z mniejszych aniołków.
Policjanci z komisariatu przy ul. Obotryckiej zastawili na złodzieja pułapkę. W cywilnych ubraniach czekali na niego w kościelnych ławkach, udając wiernych, którzy przyszli na mszę. 19-latek wpadł w zasadzkę w środę około 19.00. -
Załapaliśmy go, gdy podważał śrubokrętem zamknięcie w swojej ,,ulubionej'' skarbonce - powiedział nam przed chwilą Sławomir Konieczny z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Był bezczelny
Wiadomo już, że Krzysztof L. dokonał przynajmniej ośmiu kradzieży. Był tak bezczelny, że potrafił na oczach wiernych podejść do innych skarbonek- aniołków, podnieść im główki (które robiły za zamknięcie) i wyjąć drobne, zostawione przez parafian. Za każdym razem kradł od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych.
Wydawał je na drobne przyjemności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?