Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Jerzmanowej nie mają gazu przez drogę

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Krzysztof Patyk (po lewej) niedawno wrócił z Nowego Jorku i chciał się w Jerzmanowej wybudować. Henryk Stępień, Stanisław Konstanty i Albert Kochan podobnie jak on nie mogą się podłączyć do gazociągu.
Krzysztof Patyk (po lewej) niedawno wrócił z Nowego Jorku i chciał się w Jerzmanowej wybudować. Henryk Stępień, Stanisław Konstanty i Albert Kochan podobnie jak on nie mogą się podłączyć do gazociągu. fot. Dorota Nyk
- Dlaczego pani wójt nie pozwala nam przyłączyć się do sieci gazowej? - denerwują się niedoszli mieszkańcy os. Truskawkowego w Jerzmanowej pod Głogowem. Postawili piękne domy, ale nie mogą się do nich wprowadzić.

Na przykład Albert Kochan, który rok temu zakończył budowę. Od tego czasu stara się o przyłączenie do gazociągu. - Najzabawniejsze jest to, że sąsiedzi z naprzeciwka gaz mają, obok też. A ja nie mam - denerwuje się. Jego sprawę rozpatrywało Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Legnicy. - Wydało kilka korzystnych dla mnie decyzji, ale pani wójt nadal się upiera - mówi.

- Najgorsze jest to, że wielu z nas nie jest tutejszych - mówi Stanisław Konstanty, który mieszka na stałe w Sosnowcu, ale chciałby się w Jerzmanowej osiedlić. - Kiedyś usłyszeliśmy, że tu jest pięknie, kupiliśmy działki i się pobudowaliśmy, a teraz mamy takie potworne problemy.

W 2007 roku gmina wydała zgodę na budowę gazociągu dla tego osiedla i ten gazociąg praktycznie jest. Ci, którzy mieli gotowe domy w tamtym czasie, zostali do niego wpięci. Potem wójtowa nie wydawała już zgody.

Gaz na to osiedle dostarcza firma EWE Energia. Ma tam 25 klientów. - Dysponujemy własną siecią, która mogłaby dostarczyć gaz do kolejnych 130 odbiorców. Zainteresowanie wśród mieszkańców jest bardzo duże - informuje rzeczniczka Izabela Bernau-Ławniczak. - Regularnie spływają wnioski o podłączenie do sieci gazowej. Niestety, na dzień dzisiejszy osoby zainteresowane gazem musimy odsyłać z kwitkiem.

Dlaczego? EWE Energia zajmuje się wszelkimi formalnościami potrzebnymi do sformalizowania umowy. Jednym z etapów jest uzgodnienie budowy przyłącza z właścicielem działki, przez którą ma ono przechodzić, w tym przypadku - działki drogowej.

- Z uwagi na nieścisłości w zapisach ksiąg wieczystych, nie wiadomo do kogo należą wspomniane działki drogowe - informuje rzeczniczka. - Uniemożliwia to uzyskanie uzgodnień. Sprawa tych dróg toczy się przed sądami administracyjnymi, jednak ostatecznego rozstrzygnięcia w sprawie własności gruntów nadal nie ma.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska