Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Katyniu zabijano strzałem w tył głowy

oprac. decha
Eksuhumacja katyńskich zbiorowych grobów w 1943 roku.
Eksuhumacja katyńskich zbiorowych grobów w 1943 roku. fot. Archiwum
Już od 70 lat Katyń stanowi - obok Oświęcimia - symbol gehenny, którą podczas II wojny światowej przeszedł naród polski. Ta trauma budzi nadal żywe emocje i to nie tylko dlatego, że nieustannie podsycane są przez polityków.

Wiosną 1940 roku w Lasach Katyńskich zamordowano prawie 19 tys. jeńców wojennych, przede wszystkim polskich oficerów, którzy trafili do radzieckich obozów jenieckich - głównie Kozielska, Ostaszkowa i Starobielska. Cytując Ławrientija Berię, ludowego komisarza spraw wewnętrznych ZSRR, trzeba było ich się pozbyć jako "zdeklarowanych i nie rokujących nadziei poprawy wrogów władzy radzieckiej". Historycy spierają się co do rzeczywistych motywów zbrodni. Jedni twierdzą, że była to zemsta za rok 1920, inni, że chęć czyszczenia zaplecza przed nadchodząca konfrontacją z Hitlerem lub chęcią wycięcia w pień polskiej inteligencji.

Mord przeprowadzono w ścisłej tajemnicy. Oficerów na miejsce zbrodni doprowadzono w pięciu konwojach. Symbolem stał się Katyń, miejscowość pod Smoleńskiem. Tam ze stacji kolejowej oficerowie byli przewożeni autobusem na miejsce zbrodni, gdzie nad masowymi grobami młodszym i silniejszym ofiarom zarzucano na głowę płaszcze wojskowe i wiązano ręce sznurem produkcji radzieckiej przyciętym na równe odcinki, po czym wszystkich zabijano z bliskiej odległości strzałem pistoletu walther kal. 7,65 mm, zwykle jednym w kark lub tył czaszki.

Niektóre ofiary były dodatkowo przebijane czworokątnym bagnetem radzieckim. Innych mordowano również strzałem w tył głowy w piwnicach więzień lub siedzib NKWD. Ofiary zbrodni pogrzebano w zbiorowych mogiłach - w Katyniu pod Smoleńskiem, Miednoje koło Tweru i Piatichatkach na przedmieściu Charkowa.

Wysocy rangą oficerowie radzieccy kilkakrotnie wypowiadali się na temat odpowiedzialności Niemców za ten mord. W 1943 r. to właśnie Niemcy ujawnili masowe groby (pierwsi znaleźli je polscy robotnicy przymusowi) i powołali komisję międzynarodową. Ponieważ tego wstrząsającego znaleziska dokonano w Katyniu stąd określenie "Zbrodnia Katyńska".
Wówczas ustalono, że zabójcy stosowali niemieckie uzbrojenie i amunicję. Ustalono też czas dokonania zbrodni, na podstawie wieku zasadzonych drzew na mogiłach. W odpowiedzi na komunikat radia berlińskiego radio moskiewskie i rosyjska prasa podały stanowisko rządu radzieckiego obwiniające o zbrodnię Niemców.

Sprawa została poruszona podczas procesu norymberskiego, ale pominięto ją w końcowych wyrokach jako niemożliwą do udowodnienia Niemcom. Sojusznicy zachodni pozostali bierni lub z pozycji tzw. wyższej racji stanu radzili wstrzemięźliwość. Stalinowska wersja - o niemieckiej winie - była utrzymywana w propagandzie zarówno ZSRR jak i PRL do 1990 r. Jednak w związku z pierestrojką w 1987 r. utworzono mieszaną polsko-radziecką komisję do wyjaśnienia białych plam w historii wspólnych stosunków. Pomimo nazwy celem prac było ujawnienie sprawców zbrodni katyńskiej. 13 kwietnia 1990 podczas wizyty Wojciecha Jaruzelskiego w Moskwie Michaił Gorbaczow przekazał pochodzące z radzieckich archiwów dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej, po raz pierwszy oficjalnie przyznając że zbrodni dokonało NKWD..

17 czerwca 2000 oficjalnie zapalono znicze spoczywającym na cmentarzu w Charkowie zgładzonym polskim żołnierzom. 28 lipca 2000 r oficjalnie udostępniono wstęp odwiedzającym groby na cmentarz w Katyniu. Ostatni z trzech cmentarzy, w Miednoje w pobliżu Tweru w Rosji, otwarto 2 września 2000 r.
Mimo to 11 marca 2005 Naczelna Prokuratura Wojskowa ogłosiła oficjalnie, że "nie ma podstaw do uznania zbrodni katyńskiej za zbrodnię ludobójstwa". W uzasadnieniu podano m.in., że internowanie polskich oficerów, sposób ich przetrzymywania i traktowania był odpowiedni do norm obowiązujących w tamtych czasach, oraz że zabicie ich było przestępstwem, ale nie miało znamion eksterminacji narodu polskiego...

Po wyczerpaniu możliwości sądowej rehabilitacji ofiar zbrodni katyńskiej krewni zamordowanych zwrócili się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który w styczniu 2009 roku zażądał dostarczenia mu postanowienia moskiewskiej prokuratury wojskowej o umorzeniu postępowania...

Tymczasem w roku 2002, w otoczeniu prezydenta Rosji Władimira Putina, pojawiła się informacja o odkryciu nowych miejsc kaźni polskich oficerów. W Tawdzie na Uralu odkryto masowe groby osób w polskich mundurach wojskowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska