Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kotłowni w Żarach nie wolno trzymać skuterów

Aleksandra Łuczyńska
- Zostawiłam skuter na dworze podczas mrozów i potem musiałam płacić za jego naprawę - opowiada mówi Agata Bandalewicz.
- Zostawiłam skuter na dworze podczas mrozów i potem musiałam płacić za jego naprawę - opowiada mówi Agata Bandalewicz. fot. Aleksandra Łuczyńska
Mieszkańcy ulicy Serbskiej domagają się od Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej udostępnienia miejsca w kotłowni. Chcą tam przechowywać rowery, wózki dla dzieci, skutery. Ale kotłownia jest już zajęta.

W budynkach socjalnych przy Serbskiej mieszka kilkadziesiąt rodzin. Nie wszyscy mają jednak dostęp do pomieszczeń gospodarczych, w których można przechowywać rowery, czy wózki dziecięce.

Agata Bandalewicz, podobnie jak inni lokatorzy, uważa, że tak dalej być nie może. Dlatego zgłosiła się z problemem do nas. - Od wielu miesięcy proszę ZGM o kawałek miejsca w kotłowni - opowiada z przejęciem. - Kupiłam niedawno skuter, to był dla mnie spory wydatek. Nie sądziłam jednak, że będę musiała go trzymać na dworze. Podczas ostatnich mrozów zepsuł się właśnie dlatego, że nie mogłam go schować pod dachem. A przecież jest miejsce tylko, że zarządca nie chce go udostępnić.

Też możemy płacić

Jak się tłumaczy ZGM? Nasza Czytelniczka zapewnia, że pismo w tej sprawie wysłała kilka tygodni temu. Odpowiedź otrzymała niedawno, jest negatywna. Dlatego do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej poszła osobiście, ale też nie udało jej się nic wskórać. - W odpowiedzi na moja prośbę napisano mi, że kotłownię wynajmuje już inna sąsiadka. Ma tam być stolarnia, dodatkowo ta pani trzyma tam swoje rowery i inny sprzęt. My nie mamy gdzie - denerwuje się A. Bandalewicz.

Jak się dowiedziała, podobno ta kobieta za wynajem płaci. - Kiedy powiedziałam, że ja też mogę zapłacić nie było odzewu - opowiada nam żaranka. - Podpowiedziano mi tylko, że mogę ewentualnie porozmawiać z sąsiadką, może akurat się zgodzi udostępnić mi kawałek pomieszczenia. To jednak nie wchodzi w rachubę, bo z ta panią nie da się dogadać - dodaje.

Tylko nie skuter

Mariola Skiba, mieszkająca obok potwierdza, że problem istnieje od lat i jak do tej pory nie udało się go rozwiązać. - Dwa rowery już mi ktoś sprzątnął sprzed domu, chociaż były zabezpieczone przed kradzieżą. Jeden z nich była naprawdę drogi, woziłam nim swoje dziecko do szkoły. Na kolejny mnie nie stać. Gdybyśmy mieli wydzielona pomieszczenie, byłoby po sprawie - mówi.

- To nie takie proste - mówi Stanisław Szrek, kierownik działu administracyjno - remontowego ZGM. - Niestety, żaden skuter nie mogą być przechowywany w kotłowni, bo jest to pojazd napędzany paliwem, a to mogłoby stworzyć niebezpieczeństwo pożaru. Obecnie kotłownia jest wynajmowana bezterminowo jednej z lokatorek, można z nią ustalić pewne warunki korzystania z tych pomieszczeń. W tej sprawie powinno zwrócić się do nas więcej lokatorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska