Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W krainie baśni tysiąca i jednej nocy

decha
Podobno kto nie widział Granady, ten nic nie widział. Jeśli ktoś nie widział Alhambry, ten nie widział Granady. W takim razie co można powiedzieć o pałacach Nasrydów? Nic, je trzeba po prostu zobaczyć.
Z zewnątrz Pałace Nasrydów nie robią imponującego wrażenia

W krainie baśni tysiące i jednej nocy

Z zewnątrz to arcydzieło ostatniej dynastii muzułmańskich Nasrydów nie robi wrażenia. Podobno było to działanie celowe, aby nie sprawiać przykrości tym, których na taki przepych nie było stać. I dziś ten kontrast robi piorunujące wrażenie. Nagle znajdujemy się w świecie, w którym toczyła się akcja baśni tysiąca i jednej nocy. Prawdziwy labirynt sal, komnat, korytarzy, przejść i wreszcie wspaniałych dziedzińców. I całość zdobiona tak, że trudno oprzeć się wrażeniu, że wszystko pokryte jest koronkami. Na dodatek co i rusz stajemy przed oknami, które wyglądają jak... ramy obrazów. A to za sprawą niezwykłych widoków na ogrody lub wspaniałą panoramę Granady.

Ten kompleks budowli miał podobno stanowić odzwierciedlenie harmonii, którą Allach stworzył na Ziemi. Już pierwsza sala, Al-Miszmar - oszałamia wystrojem wnętrza, mimo że już w niewielkim stopniu przypomina arabskie dzieło. Później mamy Salę Ambasadorów, gdzie sułtan przyjmował dyplomatów i podejmował kluczowe decyzje. W wielu miejscach pojawia się dewiza dynastii Nasrydów: "Jedynie Allach jest zwycięzcą". Następnie przechodzimy do Sali Barki i na Dziedziniec Mirtów, który oddziela komnaty oficjalne od prywatnych apartamentów sułtanów.

Najczęściej fotografowanym miejscem w pałacach jest otoczony niesamowitymi arkadami Dziedziniec Lwów. To podobno odzwierciedlenie raju. Nazwa pochodzi od zajmującej centralną pozycję fontanny z 12 rzeźbionymi lwami. Patio otaczają cztery duże komnaty, jedna wspanialsza od drugiej. Przy nich łaźnie z pomieszczeniami "rekreacyjnymi", gdzie sułtani wypoczywali po trudach kąpieli, a niewolnice tańczyły ku ich uciesze do muzyki orkiestry oślepionych grajków. Idziemy dalej. Sala Królów z polichromowanymi malowidłami na suficie, Sala Dwóch Sióstr z niesamowitym gipsowym sklepieniem i Sala Abencerragów z kopułą w kształcie gwiazdy...

Pałace Nasrydów powinno się zwiedzać w ciszy i spokoju. Tylko jak to zrobić, gdy przez ich sale przetaczają się miliony zwiedzających? Rada jest jedna. Jedźcie tam w grudniu. Wprawdzie kwiatów w ogrodach jest mniej, ale macie szansę usłyszeć echo własnych kroków...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska