W kolejce po żywność ustawił się m.in. Krzysztof Dąbek. Od pięciu lat przychodzi do jadłodajni prowadzonej przez klaryski. - Jestem po zawale, nie mogę znaleźć pracy. Mam trzysta złotych renty. Nie sposób za to wyżyć. Dlatego korzystam z pomocy sióstr - mówił.
Z jadłodajni prowadzonej przez Misjonarki Św. Klary korzysta około 100 ubogich mieszkańców. Przede wszystkim bezdomnych i bezrobotnych, ale także rencistów i emerytów, którzy z trudem wiążą przysłowiowy koniec z końcem. Dziś oprócz pieczywa i grochówki dostali paczki z wiktuałami na Wielkanoc.
- W każdej z paczek jest siedem kilogramów żywności. Cukier, mąka. gulasz, wędliny i łakocie - wylicza siostra Stanisława Golec, przełożona misjonarek.
Same piekły babki i baranki
Misjonarki przygotowały 100 święconek. Same piekły babki i baranki.
(fot. fot. Dariusz Brożek)
Życzenia świąteczne złożył misjonarkom i ich podopiecznym komisarz Marian Sierpatowski, który od lipca ub.r. zastępuje w ratuszu zawieszonych przez premiera radnych i burmistrza.
W niespełna godzinę klaryski wydały wszystkie paczki. Oraz przygotowane dla ubogich święconki z wędlinami, jajkami i wędlinami. Same piekły babki i baranki z ciasta.
- Siostry bardzo nam pomagają. Bez nich święta nie byłyby takie radosne - dziękowała im Janina Belter.
Pomogli przedsiębiorcy
Do posiłków przygotowywanych przez misjonarki i wydawanych ubogim dopłaca Ośrodek Pomocy Społecznej. W przygotowaniu paczek pomogło im kierownictwo międzyrzeckiego Lidla oraz właściciele miejscowych sklepów, masarni i piekarni: Anna i Lesław Janik, Piotr i Roman Rojek, Elżbieta Szewczyczak, Stanisław Bożek, Waldemar Zasim, Eugeniusz Bocer, Augustyn i Waldemar Szczerba.
- Wszystkim serdecznie dziękujemy za pomoc. W imieniu swoim i biednych mieszkańców - mówią misjonarki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?