Od poniedziałku do piątku o godz. 11.00 dzieci spotykają się w wypożyczalni miejskiej biblioteki dla najmłodszych. - Jest super, przychodzę tu każdego dnia - zapewnia jedenastoletni Maciek Stachura, który w wakacyjnych zajęciach uczestniczy już od kilku lat.
W tym roku awansował i pomaga paniom pracującym w książnicy w utrzymywaniu porządku wśród rozbrykanych maluchów. - A to jest czasem bardzo trudne - wzdycha.
Najfajniej na policji
- W zajęciach uczestniczy około czterdzieściorga dzieciaków- informuje Alicja Ptasińska, kierownik bibliotecznego oddziału dla dzieci i młodzieży. Mówi, że stara się, aby każde mogło znaleźć dla siebie coś ciekawego.
- Przychodzą do nas dzieci w wieku od lat trzech do czternastu, więc nasza oferta jest bardzo różnorodna - zapewnia, zaznaczając, że największą popularnością wśród dzieci cieszą się wycieczki.
Tu jednak nie ma zgody, co do tego, która była najciekawsza. - Byliśmy już w komendzie straży pożarnej i na dworcu kolejowym, gdzie widzieliśmy jak zawiaduje się pociągami - opowiada Konrad Mielnik, zapewniając, że najfajniejsza była wizyta w komendzie policji.
- A właśnie, że nie, najweselej jest jak chodzimy do sali zabaw - oburza się mała Ada Doliwa.
- Przecież niedługo mamy jechać do kręgielni, to tam będzie najlepiej - twierdzi z kolei Natalka Pomaska, przyznając, że zabawy w parku też są ciekawe.
Lepili diabła
Czy letnie wakacje w bibliotece to tylko zabawa? - Prowadzimy dla dzieci także zajęcia z czytania i proponujemy im gry rozwijające wyobraźnię - wyjaśnia A. Ptasińska, ubolewając, że nie wszystkie dzieci mają teraz ochotę na czytanie bajek.
Za to bardzo chętnie rysują i występują w przedstawieniach. W sierpniu przewidziano wspólne grilowanie i Dzień Zwierząt. - Każdy będzie mógł przyprowadzić swojego pupila, z którym pójdziemy na spacer do parku - zapewnia A. Ptasińska.
Najmłodszych odwiedzają też różni goście. Niedawno był teatr z Krakowa ze sztuką "Piękna i Bestia". Aktorzy zachęcali do czynnego udziału w tworzeniu przedstawienia, co było dla dzieci niezapomnianym przeżyciem. Dwa tygodnie temu do biblioteki przyszedł też z wizytą żagański artysta, Jerzy Kupczyk, który przyniósł ze sobą prawdziwą glinę. - Rzeźbiliśmy z niej diabła - zdradza Ola Kaleta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?