Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Radomiu było bardzo słabo. W środę Stelmet Enea BC Zielona Góra podejmuje w hali CRS Legię Warszawa

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Fragment meczu z poprzedniego sezonu. Filip Matczak jeszcze w barwach Stelmetu, dziś gra w Legii. Jak będzie w środowy wieczór?
Fragment meczu z poprzedniego sezonu. Filip Matczak jeszcze w barwach Stelmetu, dziś gra w Legii. Jak będzie w środowy wieczór? Mariusz Kapała
Finiszuje runda zasadnicza ekstraklasy. W środę zespoły rozegrają 28 kolejkę. Stelmet podejmuje warszawską Legię. Szkoda, że przegraliśmy w Radomiu, bo w przypadku zwycięstwa nasza sytuacja byłaby znacznie ciekawsza.

Nie ma sensu szczegółowo już wracać do meczu w Radomiu. Przypomnijmy jednak, że tamtejszy Hydro Truck, zespół który przed niedzielnym popołudniem miał na koncie tylko osiem zwycięstw i jedynym jego marzeniem było uniknięcie ostatniej lokaty, pokonał po odgrywce pretendenta do tytułu 74:70. W ocenie obserwatorów tego meczu gospodarze grali słabo, ale ambitnie, a goście jeszcze słabiej. Martwi to jak nasz zespół wyglądał w Radomiu. Co się dzieje z rzutami wolnymi? Przecież to jeden z podstawowych elementów! Stelmet na ogólną liczbę 25 osobistych zmarnował aż 14 prób. Tylko 56 procent to fatalny wynik! Rywale mieli 64,7 proc. (11/17). Przegraliśmy zbiórki 40:50, mieliśmy tyle samo strat po 22 i asyst po 14. Fatalnie rzucaliśmy za trzy, bo na poziomie 29,4 proc. skuteczności (10/34). Rywal miał podobne ,,osiągnięcia” - 28,1 proc. (9/32). Celność rzutów z gry mieliśmy zaledwie na poziomie 34,3 proc. (23/67), Hydro Truck 38,6 (27/70). Te statystyki pokazują słabość obu ekip, a przecież Stelmet walczy o mistrzostwo, a rywale o utrzymanie!

Oczywiście, dłuższe zatrzymywanie się nad meczem w Radomiu nie ma sensu. Porażki mogą i muszą się zdarzyć. Szkoda, że w takim stylu i szkoda, że w meczu, który dla zielonogórzan miał znaczenie jeśli chodzi o końcowy układ tabeli po rundzie zasadniczej. Wystarczy rzucić na nią okiem żeby wiedzieć, że po porażce Arki Gdynia z Kingiem Szczecin i szansie na to iż Polski Cukier może przegrać mecz w Ostrowie z Arged BM Slam Stalą, mogliśmy nawet zająć pierwsze miejsce w tabeli. No, ale skoro przegraliśmy ze słabeuszem...

Tak czy inaczej miejmy nadzieję że w dwóch ostatnich meczach nie będzie niespodzianek (zespoły grają trzy, bo Stelmet Enea BC awansem pokonał MKS Dąbrowa Górnicza 87:81). W środę podejmujemy warszawską Legię. Ten zespół po wielu latach gry na niższych szczeblach powrócił do ekstraklasy. W poprzednim sezonie utrzymał się w niej praktycznie dlatego, że ,,z urzędu” ostatnie miejsce zajął, wycofany w trakcie rozgrywek, zespół Energii Czarnych Słupsk. W tym spisuje się znacznie lepiej. Aktualnie ma na koncie 41 punktów w 27 meczach, 14 razy wygrał, 13 razy schodził z parkietu pokonana. Zajmuje ósme miejsce i ma wielką szansę by zagrać w play offach, co byłoby sporym sukcesem. Warszawianie skomplikowali sobie sytuację niedzielną porażką z MKS-em Dąbrowa Górnicza 75:77. Mają tyle samo punktów ile King Szczecin i punkt przewagi nas Startem Lublin. Najprawdopodobniej dwa z tych trzech zespołów zagrają w play off (dziesiąta Polpharma ma już trzy punkty straty do Legii i Kinga).

Tak więc warszawianie nie mają nic do stracenia i pewnie powalczą w Zielonej Górze o pełną pulę. Oczywiście zestawiając naszą ekipę i Legię nietrudno wskazać faworyta, tyle że przed meczem w Radomiu było jeszcze łatwiej wskazać zwycięzcę i czekał nas zimny prysznic. W Legii gra wychowanek Zastalu Filip Matczak. Utalentowany zawodnik praktycznie nie dostał w macierzystym klubie prawdziwej szansy więc został wypożyczony do Legii, gdzie regularnie gra. Z pewnością będzie chciał pokazać, że potrafi znacznie więcej niż oceniali to trenerzy i szefowie klubu. Oczywiście jeśli Stelmet zagra tak jak na kandydata na mistrza przystało to nawet dobry występ lubianego w Zielonej Górze Matczaka i jego kolegów nie wystarczy. Miejmy nadzieję, że zielonogórzanie staną na wysokości zadania i kibice nie będą musieli się denerwować.

W pierwszym meczu w Warszawie pewnie wygraliśmy 76:59. Punkty dla zielonogórzan: Sokołowski 17 (1), Sakić 14, DeVoe 10 (1), Hrycaniuk 8, Koszarek 6 (2), oraz: Planinić 10, Griffin 5, Zamojski 4, Starks 2, Matczak 0;dla warszawian: Soluade 11 (3), Kołodziej 7 (1), Karolak 6, Kowalczyk 4, Patiejew 0 oraz: Prewitt 15, Konopatzki 7 (2), Pinder 6, Sączewski 3 (1), Nowerski, Sadowski i Rubinsztejn po 0. Mecz w środę o 19.30 w hali CRS.

Zobacz też: Półmaraton Przytok 2019

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska