Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rajbudzie GTPS Gorzów nadszedł czas wychowanków

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Paweł Maciejewicz to wychowanek gorzowskiego klubu. Czy zostanie w Rajbudzie GTPS na kolejny sezon?
Paweł Maciejewicz to wychowanek gorzowskiego klubu. Czy zostanie w Rajbudzie GTPS na kolejny sezon? Kazimierz Ligocki
- Ciągle marzy się nam ekstraklasa, ale w nowym sezonie będzie o nią niezwykle trudno. Bo i pieniądze nie te, i skład szykuje się o wiele słabszy - mówi bez ogródek prezes Rajbudu GTPS Gorzów Wlkp. Grzegorz Drwięga.

W skrajnie pesymistycznym wariancie gorzowski klub może zostać za tydzień bez żadnych zawodników. Ostatniego dnia maja wszystkim siatkarzom kończą się kontrakty. Rozmowy o ich odnowieniu będą się toczyły do piątku. - Mamy zarys składu na nowy sezon, ale to na razie tylko spekulacje. Chłopaki nie chcą się przyznać, czy mają jakieś propozycje z zewnątrz. Nawet jak przyjdą do mojego pokoiku na kawę, to są bardzo tajemniczy - mówi trener Rajbudu GTPS Andrzej Stanulewicz.

Kilka dni po zakończeniu pierwszoligowych zmagań chęć zmiany pracodawcy wyraziło trzech czołowych zawodników: Paweł Maciejewicz, Maciej Kordysz i Adrian Hunek. Żaden z nich nie podał jednak nazwy nowej drużyny. Przesądzone wydaje się także przejście Bartosza Mischkego do beniaminka zaplecza ekstraklasy Wandy Kraków.

Czy na tym skończy się lista ubytków? Siatkarze nie chcą ujawniać swoich planów, kierując się dobrze znaną im zasadą: kto przedwcześnie zadeklaruje odejście, może nie otrzymać w starym klubie zaległych pieniędzy.

Stanulewicz nie ukrywa, że bardzo mu zależy na zatrzymaniu w Gorzowie kilku ,,szóstkowych'' zawodników: liderującego w ataku Maciejewicza, rozgrywającego Konrada Woronieckiego, przyjmujących Krzysztofa Grzesiowskiego i Daniela Mroza oraz środkowych Pawła Kupisza i Michała Stępnia.

- Jeśli zajdzie taka potrzeba, to uzupełnimy zespół młodymi siatkarzami - deklaruje szkoleniowiec. - Z ekipy juniorów GSZS Gorzów przejdzie do nas utalentowany środkowy Maciej Polański. Mamy też zgłoszenia dwóch chłopaków z MOS-u Warszawa. Codziennie odbieramy jakieś maile i telefony. Wszystkich kandydatów sprawdzimy w czerwcu.

Przyczyną tak dużych zawirowań kadrowych są w pierwszym rzędzie finansowe problemy Rajbudu GTPS. Zawodnicy ostatnią wypłatę otrzymali za luty, klub ma też spore zaległości wobec firm transportowych i innych usługodawców. - Liczyliśmy na 700 tys. zł miejskiej dotacji, tyle samo co w ubiegłym roku, a dostaliśmy tylko 350 tys. - przypomina prezes Grzegorz Drwięga. - Gdyby nie ta redukcja, dziś nie mielibyśmy żadnych długów. Ani zaległych, ani bieżących. A tak stoimy przed nie lada wyzwaniem.

Wszyscy zawodnicy chcą odejść, lecz nie bardzo wiedzą, dokąd. Bo nawet ekstraklasowe kluby z Gdańska i Częstochowy oferują im najwyżej po 3 tys. zł miesięcznie. W Gorzowie dotychczasowych zarobków nie utrzymamy, gdyż sponsorzy dołożą do naszego budżetu najwyżej 300 tys. zł. Czeka nas kilka bardzo gorących tygodni.

Drwięga przyznaje, że powtórzenie trzeciego miejsca z ostatnich rozgrywek będzie w nowym sezonie niewykonalne. Chce jednak wykorzystać najbliższe miesiące na odbudowanie dobrego wizerunku gorzowskiego volleyballu. Pierwszym krokiem było przyjęcie do zarządu klubu dwóch byłych graczy: Tomasza Borczyńskiego i Radosława Maciejewicza. A wkrótce do GTPS wrócą młodzieżowe drużyny, występujące ostatnio pod szyldem GSZS.

- Po co mamy szukać młodych siatkarzy po całej Polsce, kiedy tacy grają w Gorzowie?! - pyta retorycznie prezes. - Musimy coś zrobić, by wypełnić pustą halę przy Czereśniowej. Jestem przekonany, że z naszymi chłopakami w składzie nie obniżymy sportowego poziomu, a wielu ludzi zachęcimy do przychodzenia na nasze mecze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska