Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Słubicach kierowcy i sprzedawcy mają pracę od ręki

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
W Słubicach kierowcy i sprzedawcy mają pracę od rękiBezrobocie na terenie Słubic wynosi teraz około 9 proc.
W Słubicach kierowcy i sprzedawcy mają pracę od rękiBezrobocie na terenie Słubic wynosi teraz około 9 proc. 123rf
Powstają nowe miejsca pracy i coraz więcej osób wyjeżdża za chlebem za Odrę. Efekt? Są zawody, w których o pracę łatwo.

- Teraz trzeba być po prostu głupim, żeby w Niemczech pracować na czarno. Kiedyś ludzie byli zarejestrowani jako bezrobotni, brali zasiłki i pracowali za Odrą. Teraz to się nie opłaca. Odkąd Niemcy otworzyli dla nas swoje rynki pracy legalne zatrudnienie tam jest bardziej opłacalne niż u nas - mówi nam mieszkaniec Słubic. Jego żona codziennie dojeżdża do pracy w Berlinie. Zarabia tam między 700 a 800 euro. - Do tego dodatek na dziecko i refundacja na przykład usług dentystycznych. No i odprowadzane składki emerytalne - mówi nasz rozmówca. Dodaje, że osoby, które dobrze znają niemiecki, mogą liczyć nawet na tysiąc euro na rękę. To między innymi dlatego w Słubicach zaczyna brakować rąk do pracy.

- Firmy w Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej się rozbudowują. Powstają też małe przedsiębiorstwa, sklepy, zakłady usługowe, które zatrudniają po jedną, dwie osoby. Do tego jest bliskość Niemiec i tamtejszy, otwarty runek pracy. To wszystko sprawia, że bezrobocie na terenie miasta wynosi teraz około 9 proc. Gdy przed pięcioma laty obejmowałem swoją funkcję, wynosiło 15 proc. - mówi Tomasz Ciszewicz, burmistrz Słubic.

Kogo słubickie firmy poszukują do pracy? - Pracodawcy współpracujący z naszym urzędem pracy poszukują najczęściej sprzedawców, kierowców samochodów ciężarowych, robotników budowlanych. Równie duże zapotrzebowanie jest na pracowników produkcji i recepcjonistów - wylicza Genowefa Borowiak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Słubicach. Ten, kto ma prawo jazdy na ciężarówki, pracę może dostać praktycznie od ręki. To dlatego, że w ostatnim czasie mocno rozbudowały się firmy logistyczne i transportowe. - Dochodzi do tego, że kierowcy poszukiwani są za naszą wschodnią granicą - przyznaje burmistrz.

Mieszkańców Słubic taka sytuacja na rynku pracy nie dziwi. - Jeśli ktoś ma możliwość, nie będzie pracował za ladą za 1,5 tys. zł, tylko wyjedzie do Niemiec, gdzie może legalnie zarobić dwa razy tyle - stwierdza mieszkaniec.

- Jesteśmy na dobrej drodze. Myślę, że od pewnego czasu bardziej pozytywny wpływ na nasz rynek pracy ma bliskość Niemiec niż strefy ekonomicznej. Jest coraz lepiej, gonimy Kostrzyn (tu bez pracy jest 310 osób - dop. red.) - śmieje się Ciszewicz. Dobrą sytuację w mieście pokazuję też dane z rynku nieruchomości. Kiedyś tanie mieszkanie można było kupić za 140 tys. zł. Teraz trzeba wyłożyć co najmniej 20 tys. zł więcej. A jeśli ktoś chciałby wynająć mieszkanie, musi się uzbroić w cierpliwość. Ofert nie ma zbyt wiele.

Z jednej strony stosunkowo niewielkie bezrobocie to dobra sytuacja. Ale zdaniem ekspertów od rynku pracy z czasem może to zniechęcić inwestorów i prywatnych przedsiębiorców do inwestowania w mieście. Pójdą tam, gdzie znajdą pracowników.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska