Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę Intermarche Zastal Zielona Góra zmierzy się z Sokołem Łańcut

Andrzej Flügel 0 68 324 8806 [email protected]
Miejmy nadzieję że Marcin Flieger (z lewej, na zdjęciu podczas meczu z Sudetami Jelenia Góra) i jego koledzy zrobią nam prezent i wrócimy do ekstraklasy
Miejmy nadzieję że Marcin Flieger (z lewej, na zdjęciu podczas meczu z Sudetami Jelenia Góra) i jego koledzy zrobią nam prezent i wrócimy do ekstraklasy fot. Tomasz Gawałkiewicz/ZAFF
W sobotę zaczynają się mecze play off w pierwszej lidze koszykówki. Dla Intermarche Zastalu to już piąte podejście do ekstraklasy. Miejmy nadzieję, że wreszcie udane.

OBEJRZYJ

OBEJRZYJ

Sobota: Intermarche Zastal Zielona Góra - Sokół Łańcut, sobota, godz. 18.00 hala Uniwersytetu, ul. Prof. Szafrana.

Przypomnijmy, zaczęło się od sezonu 2005/2006. Wówczas nikt jeszcze nie mówił o awansie, jeśli, to gdzieś po cichu i w kuluarach. Był to pierwszy sezon, kiedy po powrocie do Zielonej Góry zespół prowadził trener Tadeusz Aleksandrowcz. Nasza ekipa zajęła dopiero szóste miejsce w rundzie zasadniczej, ale w play offach spisywała się bardzo dobrze. W półfinale, wygranie którego oznaczało awans, zmierzyliśmy się z Kagerem Gdynia. Co ciekawe, rywale startowali do play off z ósmego miejsca. Po czterech meczach zespoły miały po dwa zwycięstwa. Wystarczyło wygrać w Zielonej Górze. Niestety, nie wyszło. Co ciekawe właśnie wtedy, kiedy nikt jeszcze nie zapowiadał awansu, byliśmy najbliżej. Rok później mocniejsza drużyna od tej z poprzedniego sezonu gładko przegrała z Basketem Kwidzyn 1:3. W sezonie 2007/2008 ówczesny Wiecko Zastal bił rekordy triumfów, a w pierwszej rundzie play off dał się ograć Stali Stalowa Wola. Wreszcie przed rokiem, już po wodzą Tomasza Herkta, przegraliśmy batalię z Polonią 2011 Warszawa 1:3.

Ale to już historia. Przed nami nowe rozdanie. W klubie od początku nikt tego nie ukrywał, że chcemy awansować. W trakcie sezonu wzmocniono zespół, który na warunki pierwszej ligi wydaje się mocny. Wprawdzie nasza ekipa zaliczyła kilka wpadek, ale przecież rywale też mieli słabsze dni, a liczy się końcowy efekt. Ten jest na razie bardzo dobry. Pierwsza lokata oznacza grę w ewentualnych trzecich spotkaniach z uprzywilejowanej pozycji. Zaczynamy w sobotę pojedynkiem z Sokołem Łańcut. Jak się zdaje oni skoncentrowali się na zajęciu miejsca w ósemce. Stąd Intermarche Zastal powinien spokojnie pokonać rywala i myśleć w półfinale. Z drugiej strony trzeba być bardzo czujnym, bo nie będzie mowy o odpuszczaniu ze strony Sokoła i pewnie, jeśli zespół z Łańcuta zwietrzy szansę to postara się ją wykorzystać. W zielonogórskim klubie nie chcą powtórzyć błędu sprzed dwóch lat, kiedy wszyscy analizowali z kim nam przyjdzie grać w półfinale, a tymczasem w pierwszej rundzie pokonała nas Stal.

- Jesteśmy przygotowani do play offu - powiedział trener Herkt. - W dniach poprzedzających pierwszy mecz nie będzie jakichś szczególnych działań. Wszystko co mieliśmy zrobić wykonaliśmy w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Teraz był czas na odświeżenie i taktykę. Akumulatory mamy naładowane.
Czekamy na decydujące mecze z niecierpliwością. Przypomnijmy, w play off gra się do dwóch zwycięstw. Pierwsze mecze odbędą się w sobotę, rewanże w środę, ewentualne trzecie pojedynki w środę 7 kwietnia. Druga runda zaplanowana jest na 10, 14 i ewentualnie 17 kwietnia. Po ewentualnym pokonaniu Sokoła, w pojedynku o ekstraklasę zmierzymy się ze zwycięzcą meczu Big Star Tychy - ŁKS Petrolinvest Łódź. Tak więc zespół jest zmobilizowany, pełen nadziei. Kibice pewnie nie będą szczędzić gardeł. Miejmy nadzieje, że najbliższe tygodnie dadzą upragniony awans i w połowie kwietnia znajdziemy się w upragnionej ekstraklasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska