MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Sogoni przywitano Polaków wodą

Tomasz Hucał
Woda to dla mieszkańców Czadu prawdziwy skarb. Dlatego cieszą się z każdej otrzymanej butelki.
Woda to dla mieszkańców Czadu prawdziwy skarb. Dlatego cieszą się z każdej otrzymanej butelki. fot. Dariusz Kudlewski
Polscy żołnierze patrolujący wioski graniczące z Sudanem spotkali się ze starszyzną miejscowości Sogoni. W wiosce położonej daleko od dostępnych dróg przyjazd żołnierzy jest niezwykłym wydarzeniem.

- Mieszkamy w tak oddalonym miejscu, że często tygodniami nie dociera tu nikt obcy. Sam się dziwię jak wy tu przyjeżdżacie, bo na pewno trudno dotrzeć takimi pojazdami - powiedział na powitanie Ibrahim przywódca wioski.

Misa dla gości

Jak wyjaśniają mieszkańcy to oddalenie od innych miejscowości i rzadki kontakt z obcymi ma również na nich pozytywny wpływ bo mieszkają w zgodzie i starają się zachować swoje tradycje, które przejęli od rodziców.

- Pochodzimy z plemienia Zaghawa i musimy dbać o przetrwanie kultury naszego plemienia. Niestety w wielu wioskach już o tym zapominają - dodaje mężczyzna ze składu starszyzny.

Dla polskich żołnierzy, którzy patrolowali wiele miejscowości graniczących z Sudanem widać różnicę w zachowaniu mieszkańców i sposobie organizacji tej wioski. - Po przyjeździe do Sogoni starszyzna przyszła przywitać nas przynosząc ze sobą misę z wodą. Ibrahim - przywódca wioski przekazał nam wodę tłumacząc się, że niestety nie mają więcej ale zawsze trzymają zebraną od mieszkańców misę dla ewentualnych gości. Urzekła nas gościnność tych ludzi, gdyż mają tutaj ogromne problemy z dostępem do wody. Szybko zrewanżowaliśmy się kartonem wody butelkowanej, którą zebrani mężczyźni przyjęli z ogromną radością. Pijąc wodę rozmawialiśmy o celu naszego przybycia do Sogoni - opowiada dowódca kompanii manewrowej kpt. Renart Skrzypczak.

Mają nas za bogaczy

Do rozmów z polskim patrolem wyszło kilkunastu mężczyzn ze starszyzny. Ciekawe dzieci i kobiety wyglądały stojąc przy chatach. - Widać niespotykany gdzie indziej porządek. Wokół chat jest bardzo czysto - komentowali widok wioski polscy żołnierze.

Ibrahim poprosił o zapisanie imion wszystkich żołnierzy, którzy z nim rozmawiali. - Chcemy zachować waszą wizytę w pamięci. Często potem używamy tych wydarzeń jak kalendarza. Dla nas jest to dzień, kiedy Renart przyjechał do Sogoni ze swoimi żołnierzami - tłumaczył dowódcy polskiej kompanii przywódca wioski.

Mieszkańcy interesowali się tym jak żyją Polacy w dalekiej Europie. Wypytywali o najróżniejsze szczegóły dotyczące naszego kraju. - Wszystko ich interesowało i uważali nasz kraj za bardzo bogaty skoro nie mamy takich problemów z wodą jak oni - wspomina por. Przemysław Beczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska