Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sporcie szczęście sprzyja lepszym a w sobotę AZS UZ lepszy nie był

(eska)
Pierwszoligowcy z Zielonej Góry w kiepskim stylu zakończyli pierwszą rundę. W sobotę przed własną publicznością wyraźnie ulegli ekipie z Kościerzyny, która niemal przez cały mecz grała jedną siódemką.

AZS UZ ZIELONA GÓRA - VETREX SOKÓŁ KOŚCIERZYNA 25:29 (13:14)

AZS UZ ZIELONA GÓRA - VETREX SOKÓŁ KOŚCIERZYNA 25:29 (13:14)

AZS UZ: Olichwer, Pitoń - Wasilek 8, Pułka i Rosiek po 4, Bielec i Buś po 3, Kociszewski, Ratajczak i Skrzypek po 1, Klimas, Wittke, Zarenkiewicz.
VETREX SOKÓŁ: Sibiga - Pepliński 9, Grynis 7, M. Reichel 5, Janas i Lisiewicz po 3, J. Reichel 2, Kuczyński, Popiołek.
Kary: 12 min - 12 min. Sędziowali: Grzegorz Skrobak i Korneliusz Habierski (obaj Głogów). Widzów 150.

- Cwaniactwo boiskowe rywali wzięło górę - ocenił Michał Pułka. - Nie tak planowaliśmy pożegnać się z kibicami w tym roku - dodał Andrzej Wasilek, najskuteczniejszy w szeregach akademików.

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, choć AZS UZ grał trochę nieuważnie w obronie i nie potrafił poradzić sobie z Bartłomiejem Peplińskim, doświadczonym kołowym Vetreksu. Ale od 10 min przez kwadrans to gospodarze odskakiwali na jedną bramkę, a goście musieli gonić. W końcówce losy się jednak odmieniły i na przerwę to my schodziliśmy z minimalną stratą.

W drugiej odsłonie dotrzymywaliśmy kroku rywalom przez niespełna 10 minut. W 38 min, po akcji Wasilka, wyrównaliśmy na 16:16. Niestety, to był ostatni remis w sobotnim pojedynku. Od tego momentu akademicy rzucali jedną bramkę, a przyjezdni odpowiadali dwiema albo trzema, jak między 56 a 58 min, gdy ze stanu 22:24 szybciutko zrobiło się aż 22:27.

Trzeba przyznać, że w ważnych momentach gospodarze kilka razy trafili w słupek, poprzeczkę lub w Grzegorza Sibigę w sytuacji sam na sam. W sporcie szczęście też jest ważne, ale wiadomo, że sprzyja lepszym. A tego dnia zespół z Zielonej Góry lepszy nie był.

- Mieliśmy zbyt długie przestoje w zdobywaniu bramek, a rywale regularnie coś dorzucali - skomentował Wasilek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska