Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W środę złotówka znów była słabsza od innych walut

(mich), (staw)
Spokojnie, trzeba przeczekać - radzą specjaliści. Ale trudno o spokój, gdy wartość naszej waluty bije rekordy słabości.

W środę o 18.00 za euro, dolara i franka trzeba było płacić odpowiednio: 4,65 zł, 3,62 i 3,12. Mimo to, Narodowy Bank Polski nie zamierza interweniować na rynku walutowym. Podobnie uważa wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.

- Nie potrzebna jest interwencja. Trzeba to jasno i wyraźnie komunikować, żeby nie było jakichkolwiek pokus na ataki spekulacyjne na naszą walutę - powiedział. - Ministerstwo nie komentowało nigdy i również obecnie nie będzie komentowało sytuacji na rynku walutowym - pytania o interwencję ucięła krótko rzeczniczka prasowa resortu finansów Magdalena Kobos.

Co mają robić ci, którzy z przerażeniem odczytują nowe raty kredytu wziętego w obcej walucie? - Przewalutowanie jest teraz pętlą na szyję - przestrzega ekspert Open Finance Emil Szweda. - Jeśli ktoś zaciągał kredyt, kiedy frank kosztował 2 złote, to znaczy, że jego zobowiązania wzrosły o 55 proc.

Zdaniem prof. Leszka Klanka z warszawskiej Akademii Finansów, w ciągu najbliższych dni złoty nadal będzie tracił na wartości.

Zalety słabej złotówki

Jak spada złotówka

(kurs euro od lipca do dziś)

  • lipiec 2008 > 3,26 zł
  • sierpień 2008 > 3,28 zł
  • wrzesień 2008 > 3,37 zł
  • październik 2008 > 3,58 zł
  • listopad 2008 > 3,72 zł
  • grudzień 2008 > 4,01 zł
  • styczeń 2009 > 4,31 zł
  • luty 2009 > 4,60 zł
  • Rośnie pula unijnych pieniędzy
    W przypadku woj. lubuskiego, które na lata 2007-13 ma do dyspozycji 440 mln euro, kwota wzrosła w złotówkach o ponad pół miliarda! Jeszcze pół roku temu, gdy euro kosztowało 3,3 zł, mieliśmy 1,4 mld zł. Dziś pula wynosi 2 mld zł. Dlatego teraz jest najlepszy czas, by te unijne euro rozdysponować i wydać na inwestycje.

  • Więcej zarobią polscy eksporterzy
    Słaba waluta to dobra wiadomość dla tych, którzy produkują towar za złotówki, a sprzedają za euro. Dotyczy to zwłaszcza wytwórców tekstyliów, którzy musieli konkurować z tańszą produkcją z Chin. Za chiński towar płaci się w dolarach, a amerykańska waluta umacnia się, co powoduje, że wyroby są droższe.

  • Wzmacnia się rodzima produkcja
    Kiedy mniej towarów importujemy z zagranicy, bo są za drogie, to kupujemy więcej wyrobów rodzimej produkcji, bo tanieją. Z kolei na międzynarodowym rynku handlu i usług polskie firmy stają się bardziej konkurencyjne, bo oferują tańszy towar. Polscy producenci mają więc szansę zaistnienia na zachodnich rynkach.

    Wady słabej złotówki



  • Wyższe raty kredytów dewizowych
    Wszyscy, którzy wzięli kredyty w euro lub frankach szwajcarskich, tracą najwięcej na słabej złotówce. Im niższa wartość polskiej waluty, tym wyższe raty muszą płacić. Przykładowo: przy kredycie na 10 lat we frankach szwajcarskich na kwotę 200 tys. zł, miesięczna rata pół roku temu wynosiła 2.099 zł, a dziś osiąga już 3.000 zł.

  • Rośnie ryzyko inflacji
    Kiedy gospodarka uzależniona jest od towarów i surowców importowanych, a ich ceny rosną, w dalszej perspektywie może to doprowadzić do inflacji. Siła nabywcza złotówki osłabnie. Już dziś widzimy to np. na stacjach paliw: mimo że ceny ropy na rynkach światowych spadają, w Polsce zaczynają rosnąć.

  • Droższe zagraniczne wakacje
    Jeszcze latem ub. roku średnio zarabiających Polaków stać było na dwutygodniowy wypad do Chorwacji, Grecji czy Włoch. Przestaliśmy się dziwić, dlaczego wakacje w ciepłym kraju kosztują tyle samo, co nad Bałtykiem. Teraz już tak nie jest. Wakacje w strefie euro podrożeją co najmniej o 30 proc., więc wielu z nas znów doceni Bałtyk.

    Opinie ekspertów

    ZBIGNIEW HAŁAJ, dyrektor zielonogórskiego oddziału NBP
    - Niedawno mieliśmy bardzo mocną złotówkę, teraz bardzo słabą. Ale zamiast patrzeć na kursy walut, powinniśmy wziąć się do roboty, uruchomić pieniądze unijne, budować drogi itp. Jeśli będziemy rzetelnie pracowali, to i kredyty będziemy w stanie spłacać.

    MACIEJ RELUGA, główny ekonomista BZ WBK
    - Skutki słabej złotówki odczują głównie kredytobiorcy, ale także konsumenci i importerzy. Bo słaba waluta oznacza wyższe ceny, większą dynamikę cen i być może inflację. Nie odczujemy też spadku cen paliw, mimo że ceny ropy na świecie spadają.

    WALDEMAR SŁUGOCKI, dyrektor departamentu rozwoju regionalnego urzędu marszałkowskiego
    - Dzięki słabej złotówce rośnie kwota funduszy europejskich dla naszego kraju. Złotówek mamy dużo więcej. Dlatego ważne, by zintensyfikować teraz ich wydawanie. Uważam wręcz, że pieniądz europejski może być takim amortyzatorem kryzysu w woj. lubuskim.
  • emisja bez ograniczeń wiekowych
    Wideo

    Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!

    Polecane oferty

    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska