Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W świebodzińskich piekarniach robi się tłoczno

Alicja Kucharska
Pani Krystyna, ekspedientka w świebodzińskiej cukierni przewiduje, że dziś ruch nie będzie malał.
Pani Krystyna, ekspedientka w świebodzińskiej cukierni przewiduje, że dziś ruch nie będzie malał. Alicja Kucharska
Dziś (23 lutego) tłusty czwartek. W Świebodzinie długie kolejki ustawiają się w piekarniach i cukierniach.

Zjedzenie chociażby jednego pączka to obowiązkowy punkt dnia w tłusty czwartek. Bo staropolski zwyczaj mówi, że kto tego dnia nie zje ani jednego pączka, nie zazna szczęścia w następnych dniach roku. Dyspensa od liczenia kalorii to także element tradycji!

Po przepyszne pączki z różnymi nadzieniami od rana ustawia się kolejka w piekarni-cukierni Asprod. Pani Krystyna, ekspedientka cukierni przewiduje, że dziś ruch nie będzie malał.

Nie inaczej jest przy stoisku piekarni-cukierni „Chlebek”, sulęcińskiej firmy LEKS. Pani Agnieszka poleca gorące pączki prosto z pieca. A te zachwalają mali klienci, pięcioletnia Hania i czteroletni Dawid. – Pyszne – mówią zgodnie.

- Ja muszę sobie odmawiać tych pyszności, ale mój mąż i dzieciaki na pewno zjedzą moją porcję. Dlatego kupiłam ich tak dużo – mówi z uśmiechem pani Małgorzata.

Czytaj też:Na tłusty czwartek lepsze pączki czy faworki?

Zobacz także: Co lepsze na Tłusty Czwartek: pączki czy faworki?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska