Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szpitalu szprotawskim czekają na zmiany

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502 [email protected]
Adam Roślewski, prezes spółki Know How oraz Andrzej Sękowski, koordynator w szprotawskim szpitalu zapewniali załogę o dobrej i stabilnej przyszłości
Adam Roślewski, prezes spółki Know How oraz Andrzej Sękowski, koordynator w szprotawskim szpitalu zapewniali załogę o dobrej i stabilnej przyszłości Fot. Małgorzata Trzcionkowska
Po nowym roku miejski szpital zostanie zlikwidowany, a w jego miejsce powstanie Nowy Szpital Szprotawa, zarządzany przez spółkę Know How ze Szczecina. Wszyscy pracownicy likwidowanej placówki mają zapewnioną pracę.

Z załogą likwidowanego szpitala spotkał się koordynator spółki Andrzej Sękowski oraz doktor Adam Roślewski, prezes firmy konsultingowej Know How. Nowi zarządcy przygotowali dla pracowników szpitala spotkanie opłatkowe i zapewniali ich, że zmiany będą na lepsze. - Pracuję w tym szpitalu od 45 lat - wspomina ginekolog Zbigniew Migas. - Od 5 lat właściwie jestem na emeryturze, ale wróciłem, bo brakuje lekarzy.

U najstarszego medyka zmiany wywołują gorzką refleksję. - Kiedyś szpital był bardzo stabilnym miejscem i nikt nawet nie pomyślał, że może stać się NZOZ-em - dodaje. - A teraz wszystko się zmienia.
To już drugie przekształcenie lecznicy. Po utworzeniu powiatów, wspólnie z żagańskim szpitalem miała rangę placówki powiatowej. Gdy starostwo chciało połączyć oba szpitale, władze Szprotawy postanowiły przejąć swój. Powiat wziął na siebie za to 9 mln zł długu placówki.

Po kilku latach funkcjonowania szpitala miejskiego, radni Szprotawy podjęli decyzję o jego likwidacji i przekazaniu zarządzania ZOZ-em spółce Know How ze Szczecina. - Przechodziliśmy wzloty i upadki - wspomina Franciszek Misiopecki, likwidator szpitala. - Z powodu problemów kadrowych straciliśmy oddział intensywnej opieki medycznej. Później oddział ginekologii i położnictwa, na rzecz powiększenia pediatrii. Władze miasta zaczęły się obawiać, czy poradzimy sobie, prowadząc tylko trzy, podstawowe oddziały.

Decyzja o likwidacji została podjęta, mimo że szpital nie generował zbytniego zadłużenia. Po podliczeniu dług wynosił ok. 400 tys. zł, zaś nadwykonania ponad 600 tys. zł.

- Szprotawa jest dwunastym szpitalem w naszej grupie - mówi A. Roślewski. - To nam daję siłę do trudnych negocjacji z Narodowym Funduszem Zdrowia. Rozumiemy obawy i niepewność pracowników. Ale postaramy się ich przekonać, że razem możemy stworzyć dobry i szpital.

A. Roślewski na razie nie chce zdradzić, o jakie oddziały zostanie powiększony szprotawska placówka. Zastrzega, że najpierw trzeba przywrócić jej równowagę i dopełnić wszystkich formalności. Dopiero później trzeba będzie się porozumieć z sąsiednimi lecznicami i opracować plan rozwoju.

F. Misiopecki chciał rozszerzyć działalność Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Szprotawie
, ponieważ na ten rodzaj usług jest duże zapotrzebowanie. Jednak z uwagi na długie procedury nie udało się to. Nowa dyrekcja nie chce ujawnić, czy ten kierunek działania zostanie podtrzymany. Spółka zapewnia za to, że wszyscy pracownicy starego szpitala znajdą zatrudnienie w nowym. Jeśli będą jakieś redukcje, to tylko dlatego, że np. ktoś odejdzie na emeryturę.

Andrzej Sękowski jest na razie koordynatorem spółki w szpitalu miejskim, ale po jego likwidacji zostanie dyrektorem placówki. Lechosław Lipowski, lekarz naczelny szpitala był bardzo sceptycznie nastawiony do zmian. - Nadal mam obawy - powiedział podczas spotkania z nowymi władzami. - Jednak na razie nie mogę oceniać, czy przyniosą one korzyści, czy problemy. Mam nadzieję, że będzie lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska