Pobrali się jeszcze przed maturą, będąc pracownikami i uczniami przyzakładowego technikum. - W klasie było jeszcze jedno małżeństwo - opowiada pan Lucjan. - Po dwóch latach dostaliśmy mieszkanie na os. Morelowym. Dwa pokoje. Miałem wtedy 22 lata i już własne mieszkanie. To było naprawdę coś. Polska Wełna przekazała wtedy 120 lokali.
- Dla mnie praca w tej fabryce była czymś zupełnie naturalnym. To rodzinna tradycja. Mama tu pracowała, tato też - wspomina pani Hanna. - Fabryka dawała stypendia, więc dla naszej rodziny było to duże ułatwienie, by zdobyć zawód i wykształcenie. Z tej możliwości skorzystały wszystkie moje siostry. Mówiono o nas, o mnie, Lucynie, Czesławie, Krystynie i Grażynie, po prostu siostry Jutel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?