Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Wolsztynie stanęły trzy infokioski

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Dorota Anglart pokazała nam, jak działa infokiosk
Dorota Anglart pokazała nam, jak działa infokiosk Paweł Janczaruk
Cóż to? Z wyglądu skrzyżowanie bankomatu z komputerem. Mieszkańcy te urządzenia bardzo sobie chwalą. Gmina też. Tym bardziej, że nic za sprzęt nie płaciła.

- Pomysł przyszedł z zewnątrz, z Wielkopolskiej Organizacji Turystycznej, ale miasto to od razu zaakceptowało - tłumaczy Wojciech Lis z Gminnego Centrum Informacji. - W ten sposób stanęły u nas trzy infokioski. Jeden w parowozowni, drugi na Rynku, trzeci przy centrum informacji. Cenna inicjatywa!
- To fajne i przydatne urządzenie, zwłaszcza dla turystów i dla osób przyjezdnych, spoza miasta - potwierdza Dorota Anglart, z którą rozmawiamy przy infokiosku. Pani Dorota dobrze już wie, jak działa infokiosk, który rzeczywiście wygląda na połączenie komputera z bankomatem. Jest w nim ekran dotykowy, na którym pukając palcem w odpowiednie hasła wyświetlają się szczegółowe informacje. - O, proszę, mamy na ekranie trzy główne działy mówiące o Wolsztynie: atrakcje turystyczne, informacje praktyczne i multimedia. Naciskamy, powiedzmy, atrakcje i już widać, że Wolsztyn może się pochwalić parowozownią, klasztorem pocysterskim w Obrze, skansenem, muzeami...

D. Anglart namawia ekipę "GL", żeby skorzystała z następnej funkcji infokiosku. Urządzenie ma bowiem wbudowaną kamerę i aparat fotograficzny. Wystarczy ustawić się przed aparatem, kliknąć w ekran i zdjęcie gotowe. Albo filmik! Mało tego, fotkę lub film można od ręki wysłać pocztą elektroniczną pod każdy adres. Próbujemy. I jest zdjęcie. Wpisujemy adres redakcji i znów kliknięcie. Potem dzwonimy, żeby sprawdzić czy fotka doszła. - Doszła, widzę was! - potwierdza z Zielonej Góry redaktorka.
- Można też wysłać wirtualną pocztówkę, która z powodzeniem zastępuje tradycyjną, papierową - dodaje Tomasz Wiktor, prezes WOT, organizatora całego przedsięwzięcia. - Dużym plusem jest dostęp do bezprzewodowej sieci Wi-Fi w promieniu kilkudziesięciu metrów w obrębie kiosku.

Z urządzenia mogą korzystać nawet niewidomi, gdyż klawiatura jest także oznakowana brajlem.
- I za to wszystko gmina nie dała ani grosza - stwierdza Damian Sarbak, informatyk samorządowy. - Po prostu skorzystaliśmy z szansy dodatkowej promocji. Inne miasta nie chciały się wysilić w jednej sprawie: otóż postawienie infokiosku nawet na powierzchni 1 mkw. wymaga pozwolenia na budowę. U nas nie było z tym problemów, choć trzeba było nieco pochodzić po biurach.
W całej Wielkopolsce stanęło tym sposobem 46 infokiosków, przy czym 31 na dworze, 15 w pomieszczeniach. Koszt przedsięwzięcia wyniósł 1,6 mln zł, z czego 65 proc. dołożył Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego.
- Jak jadę po południu rowerem przez miasto to widzę, że ciągle ktoś stoi i czegoś tam szuka w infokioskach - podpowiada D. Sarbak, który jest jednym z trzech lokalnych redaktorów wprowadzających i uzupełniających dane do systemu informatycznego infokiosku. Głównym administratorem jest W. Lis.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska