To efekt sporu o podwyżki płac. Będziemy mieli kłopoty z wywiezieniem śmieci. Jeżeli nocą pękną rury to ekipa nie będzie jej naprawiać - jedynie odetnie wodę. Na szczęście z protestu wycofali się kierowcy MZK.
To nie strajk ani inna forma zorganizowanego protestu. Tylko zdeterminowani pracownicy największych zielonogórskich firm komunalnych mają dosyć negocjacji płac z prezydentem miasta. Prezydent Janusz Kubicki jeszcze przed świętami spotykał się ze związkowcami z większości miejskich firm.